(Strajk scenarzystów w Hollywood. Fot. Screen z Twittera)
(Strajk scenarzystów w Hollywood. Fot. Screen z Twittera)

Branża filmowa mocno ucierpi. Aktorzy rozpoczęli strajk

Redakcja Redakcja Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Hollywood czeka kompletny paraliż! Do strajku scenarzystów dołączyli również aktorzy. Związek zawodowy reprezentujący około 160 tys. hollywoodzkich aktorów przystąpił w czwartek o północy czasu miejscowego do strajku po fiasku w negocjacjach z głównymi studiami i serwisami streamingowymi. Domaga się m.in. podwyżek wynagrodzeń.

Aktorzy chcą podwyżek i obawiają się sztucznej inteligencji 

Zdaniem prezes związku zawodowego SAG-AFTRA Fran Drescher, oferty przedstawione w negocjacjach ze strony studiów były "obraźliwe i pozbawione szacunku". Żądania aktorów obejmują m.in. zwiększenie wynagrodzeń, a także kwestię tantiem, zwłaszcza w usługach streamingowych.

Stąd też aktorzy postanowili rozpocząć strajk. Przypomnijmy, że związek zawodowy szuka również gwarancji, że sztuczna inteligencja oraz generowane komputerowo twarze i głosy nie będą wykorzystywane do zastępowania aktorów.


Gwiazdy opuszczają premiery filmowe 

W związku ze strajkiem aktorzy nie mogą występować w filmach ani nawet promować filmów, które już nakręcili. Pierwsze efekty już są zauważalne. Gwiazdy takie jak Cillian Murphy, Matt Damon i Emily Blunt opuścili premierę "Oppenheimera" Christophera Nolana w Londynie. Reżyser powiedział widzom w kinie, że "wyszli pisać swoje pikiety”, dodając, że wspiera ich w tej walce.

W liście, podpisanym przez około tysiąca aktorów i aktorek, w tym tak znanych jak Meryl Streep, Glenn Close, Jennifer Lawrence i Mark Ruffalo, wezwali oni związek do zajęcia twardego stanowiska.

"Strajk niesie ze sobą niewiarygodne trudności dla tak wielu osób i nikt go nie chce. (…) Ale jesteśmy przygotowani, jeśli do tego dojdzie" – głosi m.in. list.

Pikieta rozpocznie się w piątek rano przed kalifornijską siedzibą Netflix, później przejdzie do Paramount, Warner Bros i Disney.

Strajk scenarzystów 

To nie jedyny strajk, który odbywa się w Hollywood. Z początkiem maja swoją manifestację rozpoczęli scenarzyści. Pisarze oskarżają wytwórnie pod auspicjami Alliance of Motion Picture and Television Producers (AMPTP) o wyzysk. 

Scenarzyści wśród żądań wymieniają m.in. wyższe stawki wynagrodzeń dla pisarzy, lepsze standardy w miejscu pracy oraz zwiększenie składek na fundusze emerytalne i zdrowotne. Pisarze domagają się również od platform streamingowych, takich jak np. Netflix czy Amazon, by by ci płacili im wynagrodzenie, gdy film lub serial pokazywany jest w telewizji. Problemem jest również liczba odcinków, streamingi zamawiają znacznie mniej odcinków w jednym sezonie niż telewizja. 

Innym punktem spornym jest - podobnie jak w przypadku strajku aktorów - sztuczna inteligencja, która wykorzystywana jest w studiach filmowych. SI potrafi napisać dość sprawnie scenariusz, czym zabiera pracę scenarzystom. Domagają się więc oni, by wprowadzono regulacje odnośnie użycia jej podczas prac nad produkcjami filmowymi i serialami.

Oba protesty mogą wyrządzić wielką krzywdę w branży. Z związku ze strajkiem scenarzystów z telewizji zniknęły programy na żywo m.in. wieczorne talk show.

MP

(Strajk scenarzystów w Hollywood. Fot. Screen z Twittera)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura