fot. PAP
fot. PAP

Wiemy kto zaprosił skazanego przestępcę na mecz. Wielka firma się tłumaczy

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Nie milkną echa afery związanej z zaproszeniem na mecz z Mołdawią skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka. Przypomnijmy, mężczyzna z prawomocnym wyrokiem znalazł się m.in. na pokładzie samolotu PZPN zmierzającego do Kiszyniowa. Do zaproszenia na wydarzenie Stasiaka przyznała się firma ubezpieczeniowa Inszury.pl. Spółka przeprosiła za zaistniałą sytuację. Głos zabrał też prezes związku Cezary Kulesza.

Skazany za korupcję "gościem" reprezentacji. Skandal po meczu Polska-Mołdawia

Przypomnijmy, Mirosław Stasiak to prawomocnie skazany za korupcję były działacz piłkarski powiązany m.in. z Ceramiką Opoczno. Został on zdyskwalifikowany przez PZPN do 2026 roku. Dziennikarz Szymon Jadczak ujawnił, że mężczyzna jakimś cudem znalazł się na pokładzie samolotu PZPN lecącego do Mołdawii.

Wybuchł skandal na ogromną skalę. Po kilku dniach milczenia PZPN wydał niejasny komunikat, z którego wynikało, że aferzysta został zaproszony na mecz przez jednego ze sponsorów, ale nazwy firmy nie wymieniono.


Sponsorzy wściekli na PZPN. Gigant zerwał umowę

Reakcja sponsorów była natychmiastowa. Niektórzy zdążyli już zaprzeczyć doniesieniom. Byli wśród nich: STS, InPost, Oshee, Orlen, Tymbark, Leroy Merlin oraz Biedronka. "Informujemy, że pan M.Stasiak nie był gościem koncernu, podczas wyjazdu organizowanego przez PZPN do Mołdawii. Stanowczo zaprzeczamy wszelkim sugestiom w tym temacie" – poinformowało biuro prasowe Orlenu. Szef InPostu Rafał Brzoska powiedział, że zastanawia się nad dalszym wsparciem piłki nożnej.

O krok dalej poszedł jednak Tarczyński S.A. Oficjalny sponsor reprezentacji Polski w oświadczeniu przesłanym dla "WP Sportowe Fakty" poinformował o podjęciu decyzji o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule.

- Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w obliczu zaistniałych sytuacji - dodano w oświadczeniu podpisanym przez Jacka Tarczyńskiego, prezesa Tarczyński S.A.

Poznaliśmy winnego afery. Firma ubezpieczeniowa przeprasza

W czwartek do całego zamieszania przyznała się oficjalnie firma świadcząca usługi ubezpieczeniowe, Inszury.pl. - Ubolewamy nad zaistniałą sytuacją - czytamy w oświadczeniu spółki.


Co ciekawe, firma twierdzi, że Stasiak został zaproszony przez kogoś jako... osoba towarzysząca.

- Ustaliliśmy iż Pan Mirosław Stasiak był jednym z odbiorców wydarzenia korzystających z naszej puli pakietów wyjazdowych jako osoba towarzysząca - napisano w dalszej części pisma.

Firma zapewnia, że następnym razem będzie weryfikować wszystkich zaproszonych na podobne wydarzenia gości.

Prezes PZPN tłumaczy się z oświadczenia. Mówi o lojalności

Na oświadczenie jednego ze sponsorów natychmiast zareagował prezes PZPN Cezary Kulesza. Działacz piłkarski przeprosił pozostałych sponsorów za sugestię, że to jeden z nich stał za zaproszeniem przestępcy na mecz.

- Niestety, w naszym wczorajszym komunikacie znalazły się stwierdzenia mogące sugerować, że w sprawę zamieszani są Sponsorzy reprezentacji Polski. W związku z tym z całego serca pragnę przeprosić wszystkie firmy współpracujące z PZPN i reprezentacją Polski za negatywne emocje i bezpodstawne podejrzenia, jakie mogły paść w związku z całą sytuacją, a także wszystkich kibiców naszej kadry - napisał Kulesza na Twitterze.

MB

Źródło zdjęcia: Mecz Polska-Mołdawia w Kiszyniowie. Fot. PAP/Piotr Nowak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport