fot. pacjent.gov.pl
fot. pacjent.gov.pl

Limity na e-recepty niezgodne z prawem? Ministerstwo Zdrowia coraz bardziej się pogrąża

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Wprowadzenie ograniczenia wystawiania recept wywołało prawdziwą wojnę pomiędzy lekarzami a Ministerstwem Zdrowia. Konflikt dawno już przekroczył granice merytorycznego sporu. Tymczasem może okazać się, że część przepisów, które postawiły mur pomiędzy medykami a urzędnikami wprowadzono z naruszeniem Konstytucji.

Minister nakłada ograniczenia na lekarzy

Najpierw 3 lipca na lekarzy nałożono limity na wystawianie e-recept: w ciągu 10 godzin pracy może on przyjąć maksymalnie 80 pacjentów, którym może wystawić nie więcej niż 300 recept. Potem 2 sierpnia weszły w życie przepisy mówiące o tym, że wypisaniu recepty na leki psychotropowe i środki odurzające musi towarzyszyć stacjonarne, a nie zdalne badanie i ocena wpływu leku na pacjenta.


Regulacje wywołały protest środowiska lekarskiego, gwałtowną odpowiedź ministerstwa, a przy okazji wywołały problemy z systemem do wystawiania recept, który zawieszał się i powodował, że wielu chorych leczonych na nowotwory nie mogło otrzymać recepty na jedyne działające w wielu przypadkach narkotyczne leki przeciwbólowe. W podobnej sytuacji znaleźli się pacjenci leczeni z powodu przewlekłego bólu.

Do akcji wkroczył także Rzecznik Praw Obywatelskich, który pyta ministra zdrowia o podstawę prawną limitów na wystawianie e-recept. Zdaniem RPO mogą one ingerować w prawo wykonywania zawodu przez lekarzy oraz ograniczać prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Rzecznik pyta, co ma zrobić lekarz, jeśli zdarzy się, że do poradni zgłosi się więcej niż 300 pacjentów potrzebujących leków na receptę. A tego nie można wykluczyć, zwłaszcza w sytuacji braku lekarzy specjalistów albo kumulacji chorób turystów u lekarzy w popularnych wakacyjnych miejscowościach, kiedy dojdzie np. do masowych infekcji. 

Limity wystawiania e-recept mają eliminować nadużycia

Projekt rozporządzenia w sprawie limitów nie został opublikowany. Dlatego RPO poprosił resort zdrowia o stanowisko w tej kwestii, zwłaszcza  o wskazanie podstawy prawnej.

W odpowiedzi Piotr Węcławik, dyrektor Departamentu Innowacji MZ, podkreślił, że możliwość wystawiania recept w sposób zdalny jest ogromnym osiągnięciem krajowych projektów cyfryzacji i ułatwieniem dostępności do świadczeń. Przypomniał, że konieczne jest zdecydowane wyeliminowanie nadużyć bez zaprzeczenia pozytywnych efektów transformacji cyfrowej. Mając na uwadze bezpieczeństwo zdrowotne Polaków, zdecydowano o wprowadzeniu ograniczeń w wystawianiu e-recept.

Wyjaśnił, że bazując na analizach Centrum e-Zdrowia, przede wszystkim po analizie czasu niezbędnego do przeprowadzenia konsultacji medycznej i realnych możliwości wystawiania recept przez personel medyczny, Ministerstwo Zdrowia ustaliło limity wystawiania e-recept. Podjęto decyzję, by limit nie dotyczył recept na leki refundowane, a wprowadzenie dziennego limitu przyjętych pacjentów oraz wystawianych recept nierefundowanych miało i ma charakter techniczny. Potem nastąpił wykaz kilu aktów prawnych, które zdaniem ministerstwa pozwalały na takie ograniczenia.

Przepisy naruszają Konstytucję, RPO interweniuje

Rzecznik Praw Obywatelskich uznał jednak, że we wskazanych regulacjach prawnych nie ma powszechnie obowiązującego przepisu stanowiącego podstawę prawną wprowadzonych przez Centrum e-Zdrowie limitów w wystawianiu e-recept, a przepisy te nie przyznają również Ministrowi Zdrowia kompetencji do wprowadzania tego typu ograniczeń.

Przepisy Statutu Centrum e-Zdrowie są regulacjami wewnętrznymi i zgodnie z Konstytucją i nie mogą stanowić podstawy decyzji wobec obywateli, osób prawnych oraz innych podmiotów. Konstytucja stanowi, że warunki i zakres udzielania świadczeń zdrowotnych obywatelom określa ustawa, a nie innego typu akt prawny, a wszelkie ograniczenia wolności i praw konstytucyjnych mogą być przyjmowane tylko w formie ustawy.

Dlatego w piśmie do ministra zdrowia RPO prosi o ustosunkowanie się do powyższych wątpliwości. Rzecznik nie kwestionuje, że z uwagi na określone okoliczności może zachodzić potrzeba ograniczeń w zakresie upoważnienia lekarzy do wystawiania recept. Tego typu ograniczenia powinny jednak być wolne od wątpliwości co do podstawy prawnej.

W Polsce rocznie wystawia się prawie pół miliarda recept. Dane te z pewnością ulegną zmianie po tym, jak Sejm uchwalił ustawę poszerzającą grupę osób uprawnionych do bezpłatnych leków o dzieci i młodzież do 18 lat i seniorów w powyżej 65 lat. Po zmianach bezpłatne leki mają być dostępne dla ok. 16 mln osób. Szacuje się, ze wartość polskiego rynku leków wynosi ok. 38,5 mld zł a krajowa produkcja leków i substancji farmaceutycznych – to ok. 11,5 mld zł.

Tomasz Wypych

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości