Bójka pseudokibiców na stadionie w Radłowie. Skończyło się rzezią

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 64
W sobotę na stadionie w Radłowie miał się odbyć towarzyski mecz piłki nożnej między drużynami Unii Tarnów i Wisły Kraków. Na miejsce przyjechali też pseudokibice Zagłębia Sosnowiec. Nagle wszyscy zaczęli się ostro bić między sobą. W ruch poszły maczety, kije bejsbolowe i petardy. Jedna osoba nie żyje, druga ma odciętą nogę.

Miał być mecz towarzyski, doszło do bijatyki

Spotkanie zorganizowali kibice Unii Tarnów. Nagle pojawili się ich przeciwnicy i doszło do bójki.

Według nieoficjalnych ustaleń pseudokibice Zagłębia Sosnowiec napadli na turniej kibiców Wisły Kraków i Unii Tarnów. Chcieli ukraść ich flagi, ale nadziali się na ekipę z nożami i maczetami.

- Podczas starcia jeden z mężczyzn prawdopodobnie został uderzony racą w brzuch – relacjonuje rzecznik policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek.

Nie żyje jeden mężczyzna

Wezwano pogotowie. Ratownicy reanimowali poszkodowanego mężczyznę przez kilkadziesiąt minut. Nie udało się go uratować. To około 40-letni mężczyzna, policjanci będą dopiero ustalać jego tożsamość. Nieoficjalnie był to kibic Zagłębia.

Wśród komentarzy na Twitterze pojawiły się informacje, że jedna osoba ma odciętą nogę.

 Funkcjonariusze zostali zawiadomieni o awanturze o godz. 9:30.

Pierwsze ustalenia w tej sprawie wskazywały, że mężczyzna mógł być uderzony racą. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie Katarzyna Cisło, służby biorą pod uwagę również wersję, zgodnie z którą śmierć mężczyzny nastąpiła w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z materiałami pirotechnicznymi.

Są nagrania z bijatyki

Na miejscu wciąż pracują policjanci i prokurator. - Zabezpieczamy ślady, zbieramy dowody, które pomogą nam ustalić szczegóły tego zajścia – przekazał asp. sztab. Paweł Klimek.

Śledczy będą analizować zapisy z monitoringu i filmów, które już krążą w internecie.

Policja szacuje, że w starciu pseudokibiców mogło uczestniczyć ponad 100 osób. Służby zwróciły się z apelem o zgłaszanie na policję do świadków, a także uczestników tego zdarzenia. "Uczestnikom, którzy zgłoszą się dobrowolnie, gwarantujemy łagodniejsze konsekwencje prawne" - podano w komunikacie policji.

ja

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo