Fot. Twitter/@SzkKontaktowe
Fot. Twitter/@SzkKontaktowe

Ostry telefon do "Szkła kontaktowego". Powiedziała, co sądzi o aferze z Jaconiem

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Mimo, że od afery z Krzysztofem Daukszewiczem i Piotrem Jaconiem minęło już kilka miesięcy, to widzowie nadal nie mogą pogodzić się z finałem konfliktu. Upust swoich emocji dała jedna z fanek programu, która zarzekła się, że już nigdy więcej nie obejrzy "Dzień po dniu", czyli programu Piotra Jaconia.

Afera w "Szkle kontaktowym". Zniknęli lubiani współprowadzący 

Przypominamy Krzysztof Daukszewicz zażartował w maju na wizji z Piotra Jaconia, pytając go, "jaką dzisiaj ma płeć". Dziennikarz ma dziecko transseksualne, wydał książkę "My, Trans", opowiadającą o życiu z córką. Od kilku lat bardzo mocno angażuje się na rzecz LGBT. Jacoń nie krył zbulwersowania całą sytuacją, choć wydawało się, że telefon i prywatna rozmowa między mężczyznami wystarczą do załatwienia problemu. Okazało się, że nie.

Daukszewicz powiadomił, iż stał się obiektem nienawiści ze strony zwolenników Jaconia, a dziennikarz nakręcił hejt na niego i rodzinę satyryka. Do dyskusji włączyła się też żona byłego współgospodarza "Szkła Kontaktowego". Mimo opcji powrotu do TVN24, Daukszewicz zrezygnował z prowadzenia programu. W geście solidarności z nim odeszli ze "Szkła Kontaktowego" Artur Andrus i Robert Górski. 


Widzowie rezygnują z programu Piotra Jaconia 

To właśnie odejścia czołowych artystów spowodowały, że widzowie programu są rozwścieczeni. Upust swoich emocji w ostatnim z odcinków dała pani Maria z Łodzi. Kobieta całą sytuację nazwała "dramatem". 

– Po nikim to nie spłynęło, przepraszam za wyrażenie, jak po kaczce – przerwał prowadzący Tomasz Sianecki. 

Pani Maria jednak nie odpuszczała i zapowiedziała, że w związku z tym, że nie może już oglądać swoich ulubieńców w "Szkole kontaktowym", przestaje oglądać program Piotra Jaconia "Dzień po dniu".

– Pani Mario, mam prośbę. O "Szkle" rozmawiajmy. O innych programach proszę rozmawiać... – wtrącił Sianecki, ale nie zdołał dokończyć, ponieważ kobieta mu przerwała, podkreślając, że ma prawo o tym mówić, ponieważ Piotr Jacoń nadal pojawia się pod koniec "Szkła kontaktowego". 

– Ja wiem, ale każdy z państwa ma ten przywilej i to prawo, że rzeczywiście może sam decydować co oglądać – podsumował prowadzący "Szkła". 

MP

Fot. Twitter/@SzkKontaktowe

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura