Marcin Palade, socjolog polityki, był gościem programu "Jastrzębowski wyciska"
Marcin Palade, socjolog polityki, był gościem programu "Jastrzębowski wyciska"

Socjolog polityki o "profilaktycznym morderstwie" Tuska. Jest też lista dla Giertycha

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 47
Sojusz Donalda Tuska z AgroUnią Michała Kołodziejczaka to „profilaktyczne morderstwo”, które ma zepchnąć Trzecią Drogę (sojusz ludowców i Polski 2050) pod próg wyborczy – uważa Marcin Palade, socjolog polityki. Gość programu "Jastrzębowski wyciska" znalazł też listę dla Romana Giertycha.

Sojusz KO z AgroUnią to cios w Trzecią Drogę, a nie w PiS

Marcin Palade był gościem Sławomira Jastrzębowskiego. Pytany o sojusz Donalda Tuska z Michałem Kołodziejczakiem z Agrounii ocenił, że nie jest to – wbrew słowom polityków Koalicji Obywatelskiej – cios w Prawo i Sprawiedliwość.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:



„Z całą pewnością nie jest to uderzenie w Prawo i Sprawiedliwość. (…) to nie jest tak, że AgroUnia zagospodarowała eks-wyborców Prawa i Sprawiedliwości”. Zdaniem Palade choć zniechęceni do PiS wyborcy ze wsi i małych miasteczek wciąż nie przeprosili się ze Zjednoczoną Prawicą, AgroUnia na tym nie zyskała. Według socjologa formacja Michała Kołodziejczaka sama z siebie nie odbierze wyborców nikomu. Natomiast może sprawić, że część chcących głosować na Trzecią Drogę zostanie w domach.


Według rozmówcy Sławomira Jastrzębowskiego Tusk świadomie próbuje zepchnąć Trzecią Drogę (koalicja PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni) poniżej progu wyborczego, który dla koalicji wynosi 8 proc., nie 5 jak dla partii politycznych. Zdaniem Marcina Palade chodzi o to, „żeby mu w przyszłości nie zagrozili, przechodząc do obozu wroga. I oprócz tego, żeby była, gdyby w pełni klarowana sytuacja. To się nazywa morderstwo profilaktyczne” – podkreślił.

"Wydymany" profesor w Łodzi, Giertych z Lewicy w Nowym Sączu?

Gość programu został zapytany o głośną wypowiedź profesora Marcina Gołaszewskiego, polityka Nowoczesnej i przewodniczącego Rady Miasta Łodzi, który po ogłoszeniu list Koalicji Obywatelskiej do Sejmu powiedział „Zostałem bezczelnie wydymany”. - Takie deklaracje powinny padać po 22.00 gdy dzieci śpią – żartował Marcin Palade. Przyznał, że na listach jest wiele niespodzianek. Na przykład wielu ludzi związanych z Grzegorzem Schetyną nie znalazło się na listach wyborczych. Donald Tusk czyści, i tak jak kiedyś pozbył się Macieja Płażyńskiego, tak teraz wszystko wskazuje na to, że pozbył się Schetyny. Jego celem jest zepchnięcie Trzeciej Drogi pod próg, maksymalne osłabienie Lewicy i bezpośrednie starcie z PiS po marszu 1 października.


Marcin Palade zaproponował też miejsce dla… Romana Giertycha. Pytany, skąd kandydować mógłby były wicepremier z Ligi Polskich Rodzin socjolog odparł, że miejsce zwolniło się w Nowym Sączu, gdzie ostatecznie nie startuje Jan Hartman. „To jest prawicowy okręg. Może Lewica powinna rozważyć” – stwierdził.

Marcin Palade odniósł się też do sytuacji, w której na liście Koalicji Obywatelskiej znalazło się stosunkowo niewielu celebrytów, m.in. Bogusław Wołoszański, czy Apoloniusz Tajner. Zdaniem rozmówcy Sławomira Jastrzębowskiego to, że celebrytów nie ma w czołówce list wcale nie oznacza, że tak zwany świat celebrycki, liberalno-lewicowy i mocno proeuropejski nie poprze Koalicji Obywatelskiej w wyborach. Myślę, że tutaj kampania będzie bardzo mocno rozbudowana właśnie ze strony celebrytów, żeby głosować na Koalicję Obywatelską – zaznaczył Marcin Palade.

(Maks)

(Zdjęcie: Marcin Palade, socjolog polityki, był gościem programu "Jastrzębowski wyciska")

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka