źródło: Polsat
źródło: Polsat

Skecz z papugą pełen wulgaryzmów pod adresem PiS. Kabaret się tłumaczy

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 208
"Je**ć PiS" albo "Ziobro, ty ku**o" - m.in. takie słowa mogli usłyszeć widzowie w niedzielę na otwarciu festiwalu "Magiczne Zakończenie Wakacji 2023. Świętokrzyska Gala Kabaretowa" transmitowanym przez telewizję Polsat. W sieci padają pytania o przekroczenie granicy wolności wypowiedzi.

Wulgaryzmy pod adresem polityków PiS na Polsacie

Kontrowersje dotyczą skeczu "Sklep Zoologiczny" odgrywany przez Kabaret Młodych Panów. Podczas występu padło wiele wulgaryzmów pod adresem polityków i konkretnej partii. Telewizja Polsat nie ocenzurowała obelżywych określeń.

Skecz opowiada o tytułowym sklepie. Przychodzi do niego mężczyzna, który chciał nabyć papugę w pudełku. Problem w tym, że zwierze, co chwila wykrzykuje wulgarne słowa pod adresem partii rządzącej i związanej z nią polityków. "Je**ć PiS" albo "Ziobro, ty ku**o" - słyszymy od "papugi" za każdym razem, gdy otwierane jest pudełko z ptakiem w środku.

- Niech pan wróci do domu z papugą, niech pan ją ustawi przed telewizorem i włączy jej TVP Info. Po tygodniu będzie nadawała na Tuska! - radził klientowi sprzedawca, którego gra jeden z członków grupy. Podczas występu pada też kilka nieocenzurowanych wulgaryzmów.

Na kanale w mediach społecznościowych, na którym transmitowano galę, większość widzów była zachwycona skeczem. Pojawiły się też jednak uwagi odnośnie bardzo mocnych słów, które padały ze sceny. Niektórzy zarzucali też kabareciarzom jednostronne patrzenie na politykę.


Kabaret Młodych Panów się tłumaczy. "Uderz w stół, a nożyce się odezwą"

Do zamieszania odnieśli się sami zainteresowani. Członkowie Kabaretu Młodych Panów odnieśli się do zarzutów kierowanych pod ich adresem.

- Co tu dużo gadać. (Skecz - red.) jest bardzo aktualny w związku ze zbliżającymi się wyborami, nietrudno było więc przewidzieć, że publiczność go podchwyci. Zadziałał prosty mechanizm: uderz w stół, a nożyce się odezwą: wygląda na to, że jest wiele osób, które mają podobne spojrzenie i podobne poglądy - powiedzieli artyści w rozmowie z "Wirtualną Polską".

Co ciekawe, kabareciarze powiedzieli, że nie przejmują się krytyką pod swoim adresem. Uważają też, że treść ich występu w żaden sposób nie przekroczyła bariery wolności słowa.

- Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że niektórym może się to nie podobać i że nie wszyscy rozumieją żart jako taki, nie wszyscy mają poczucie humoru i dystans. Ale nie powinni chyba w takim razie wybierać się na kabaret. Czasem sobie żartujemy, że kiedy pokazują nas w telewizji, w rogu powinna się pojawiać litera "Ż", sygnalizująca, że to żart - wyjaśnili komicy.

MB

Źródło zdjęcia: Występ Kabaretu Młodych Panów. Fot. Facebook.com/Polsat/Kabaretnażywo

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura