na zdjęciu: inauguracja roku szkolnego w polskim gimnazjum. fot. PAP/Valdemar Doveiko
na zdjęciu: inauguracja roku szkolnego w polskim gimnazjum. fot. PAP/Valdemar Doveiko

Wypisujesz dziecku zwolnienie z WF? Możesz mu wyrządzić ogromną krzywdę

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
W poniedziałek zaczyna się nowy rok szkolny i wielu rodziców jak zwykle zwolni swoje dzieci z zajęć wychowania fizycznego. Tymczasem naukowcy opublikowali właśnie wyniki trwającego kilkadziesiąt lat badania i udowodnili, że brak fizycznej aktywności w dzieciństwie i młodości może uszkadzać serce, prowadzić do zawałów serca oraz udarów mózgu.

Brak aktywności fizycznej a rozwój dzieci

Badanie zrealizowano w ramach projektu „Children of the 90s". Rozpoczęto je w latach 1990/1991 i było jednym z największych tego typu na świecie obejmujących pomiary stylu życia od urodzenia. Wyniki przedstawiono podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Amsterdamie.

- Brak fizycznej aktywności w dzieciństwie i wczesnej dorosłości może uszkadzać serce i przyczyniać się do zawałów serca i udarów mózgu w późniejszym życiu. Wszystkie te godziny spędzone przed ekranem przez młodych ludzi odbijają się na stanie serca, co - jak wiemy z badań przeprowadzonych na dorosłych, zwiększa prawdopodobieństwo zawału serca i udaru mózgu – zaznaczył dr Andrew Agbaje z University of Eastern Finland w Kuopio, autor badania. - Dzieci i nastolatkowie powinni więcej się ruszać, aby na dłuższą metę chronić swoje zdrowie.


W badaniu wzięło udział 55 proc. dziewcząt i 45 proc. chłopców. W wieku 11 lat dzieci spędzały w pozycji siedzącej średnio 362 minuty dziennie. W okresie dojrzewania (15 lat) czas ten wzrósł do 474 minut, a w młodym wieku dorosłym (24 lata) osiągnął 531 minut dziennie. Biorące udział w badaniu osoby w wieku 11 lat przez siedem dni nosiły smartwatcha, pozwalającego monitorować aktywność fizyczną. Pomiary powtórzono w wieku 15 lat i ponownie w wieku 24 lat. Masa lewej komory serca była oceniana za pomocą echokardiografii w wieku 17–24 lat, a wynik podawano w gramach w stosunku do wzrostu (g/m). Naukowcy przeanalizowali związek pomiędzy siedzącym trybem życia w wieku od 11 do 24 lat a pomiarami serca między 17 a 24 rokiem życia. Uwzględniali też czynniki, które mogą mieć wpływ na ten związek, w tym wiek, płeć, ciśnienie krwi, tkankę tłuszczową, palenie, aktywność fizyczną i status społeczno-ekonomiczny.

Każde wydłużenie czasu spędzanego w pozycji siedzącej o jedną minutę w wieku od 11 do 24 lat wiązało się ze wzrostem masy lewej komory o 0,004 g/m2,7 w wieku od 17 do 24 lat. Wcześniejsze badanie z udziałem dorosłych wykazało, że wzrost masy lewej komory (1 g/m ) w okresie siedmiu lat wiązało się z dwukrotnie większym ryzykiem chorób serca, udaru mózgu i zgonu.

- Dzieci prowadziły siedzący tryb życia przez ponad sześć godzin dziennie, a do czasu osiągnięcia wczesnej dorosłości odsetek ten wzrastał o prawie trzy godziny dziennie. Nasze badanie wskazuje, że długotrwała bezczynność wiąże się z uszkodzeniem serca niezależnie od masy ciała oraz ciśnienia tętniczego krwi. Rodzice powinni zachęcać dzieci i nastolatków do większej aktywności fizycznej, wyprowadzając je na spacer i ograniczając czas spędzany w mediach społecznościowych i przy grach wideo. Jak powiedział kiedyś Martin Luther King Jr.: Jeśli nie potrafisz latać, biegnij. Jeśli nie możesz biegać, chodź. Jeśli nie możesz chodzić, czołgaj się. Ale mimo wszystko ruszaj się – podsumował dr Andrew Abgaje.


Lekarze biją na alarm

Sprawa jest o tyle poważna, że z aktywnością fizyczną polskiej młodzieży nie jest najlepiej. Według badań prawie 10 proc. osób w wieku od 10 do 18 lat nie ćwiczyło ani jednego dnia w tygodniu, a jakąkolwiek aktywność fizyczną cztery razy w tygodniu deklarowało 41 proc. Co piąty badany w wieku od 10 do 18 roku życia uprawiał sport przez co najmniej 60 minut w trakcie 3 lub 4 dni w tygodniu, 12 proc. - pięciu dni, a 7 proc. - sześciu. Ani jednego dnia na aktywność fizyczną nie poświęciło 9 proc. badanych, a codziennie miało z nią do czynienia zaledwie 4 proc.  

na zdjęciu: inauguracja roku szkolnego w polskim gimnazjum. fot. PAP/Valdemar Doveiko

Tomasz Wypych

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości