Premier: nie pozwolimy na import strachu i przemocy do Polski
W czwartek w zamieszczonym w mediach społecznościowych filmiku szef rządu ocenił, że "zmasowana inwazja tysięcy młodych mężczyzn, imigrantów z Afryki, to cena katastrofalnej polityki imigracyjnej przyjaciół Donalda Tuska - (Angeli) Merkel i (Manfreda) Webera".
"Polityka migracyjna zapoczątkowana przez Niemcy odbija się czkawką w całej Europie. Oczy całego kontynentu zwrócone są na wyspę Lampedusa. 160 łodzi i 8 tys. nielegalnych migrantów w dwa dni. Więcej niż mieszkańców wyspy" - zaznaczył Morawiecki.
Jak podkreślił "strach, chaos, zamieszki i demolowanie miast - tak dzisiaj wygląda Europa Zachodnia". "My tego w Polsce nie chcemy. Polacy nie będą płacić za to swoim bezpieczeństwem, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości na to nie pozwoli" - zapewnił szef rządu.
"Gdy Donald Tusk chciał przymusowo relokować do Polski imigrantów, my przewidywaliśmy konsekwencje wiele kroków do przodu. Tusk chciał wpuścić i jeśli dojdzie do władzy, to wpuści tylu imigrantów, ilu każą mu Niemcy. Chciał to zrobić raz, zrobi to znowu" - powiedział Morawiecki.
Jak dodał "nie możemy pozwolić na powrót tego szkodnika do władzy, nie pozwolimy na import strachu i przemocy do Polski, polskie rodziny są i będą bezpieczne dopóki rządzi PiS".
SW
Czytaj dalej:
- Wyborcza: Zapadła w śpiączkę za PO, obudziła się za PiS. Historia „opozycyjnej” pacjentki
- "Autko też załatwimy". Torz: tak władze miasta "kupowały" dziennikarza
- Zatrważająca liczba ofiar powodzi w Libii. "Dwa rządy miały sprzeczne komunikaty"
- Mentzen wyjawił, co sądzi o trzynastce i czternastce. Emeryci nie będą zachwyceni
Komentarze