Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. Fot. PAP/Krzysztof Świderski/Tomasz Waszczuk
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. Fot. PAP/Krzysztof Świderski/Tomasz Waszczuk

Wyborcza: Zapadła w śpiączkę za PO, obudziła się za PiS. Historia „opozycyjnej” pacjentki

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 85
Felicja Kalinowska ma 86 lat. Latem 2012 roku przeszła dwa udary, jeden po drugim. Jej córka opowiada, że telewizor z włączonym TVN 24 nadawał wówczas całą dobę. Jej krewni mieli nadzieję, że „może te bodźce jakoś ją pobudzą". Ale stan kobiety zdecydowanie się pogarszał. Zaczęła odzyskiwać przytomność w 2017 roku. Kobieta „nie ukrywa, że Jarosława Kaczyńskiego i rządów PiS nie cierpi, a kciuki trzyma za PO i Koalicję Obywatelską. Szczególną słabość ma do Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego” - podaje „Gazeta Wyborcza”. „Zapadła w śpiączkę, kiedy rządziła Platforma Obywatelska. Obudziła się w kraju PiS” - podaje gazeta. Tyle że ekspert podkreśla, iż – wbrew narracji „Wyborczej” - kobieta nie była tak naprawdę w śpiączce.

„Wyborcza”: Zapadła w śpiączkę za PO, obudziła się za PiS

Felicja Kalinowska – podaje „Gazeta Wyborcza” - mieszka w Płocku. „Czternastą emeryturę weźmie, ale na PiS nie zagłosuje: - pisze „Wyborcza”. Jeden z ostatnich jej wpisów na Facebooku brzmi: „Wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz miliona serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy 1 października w Warszawie! NASZEJ SIŁY NIKT NIE ZATRZYMA!”.

Felicja przeszła dwa udary, kiedy rządziła Platforma Obywatelska. Zdecydowanie lepiej poczuła się już za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Kobieta jest bardzo aktywna politycznie – przynajmniej w mediach społecznościowych. Na ścianie ma baner z wyborów prezydenckich ze zdjęciem Rafała Trzaskowskiego i hasłem: "Silny prezydent, wspólna Polska".

Kobieta twierdzi, że pamięta swoje sny z czasów poudarowego kryzysu: „Raz nawet Kaczora pogoniłam, bo chciał zająć mieszkanie, które sobie upatrzyłam”.


Pani Felicja: Od zawsze nie lubiłam PiS

– Od zawsze nie lubiłam PiS – mówi „Wyborczej” pani Felicja. 

– Wiem, co o nich myśleć, oni odpowiedzą za to, co zrobili. To kłamcy, oszuści i złodzieje – i w żadnym z tych słów nie ma przesady. A Kaczyński jest niewyrośniętym wodzem, zarówno fizycznie, jak i intelektualnie. On operuje kategoriami przeszłości – uważa, że powinna być jedna partia i jeden naród, jak za Hitlera. A ile szkody nominaci PiS robią w każdym województwie? To wszystko katastrofa. Druga katastrofa to Konfederacja. Mam nadzieję, że wybory będą nasze, ale potrzebna jest pełna mobilizacja – przekonuje kobieta.


Lekarz: Pani Felicja nie była w śpiączce

– Historia pani Felicji to najlepszy dowód na niezwykłość mózgu i nadzieja dla chorych po udarze – mówi „Wyborczej” dr Jan Ilkowski, kierownik Oddziału Neurologii z Pododdziałem Udarowym w Szpitalu MSWiA w Poznaniu. 

Lekarz podkreśla – inaczej niż sugeruje w swoim tekście „Wyborcza” - że kobieta w sensie ścisłym nie była w śpiączce. – Co prawda to, że sama jadła i piła, wskazuje, że nie była w śpiączce, więc trudno mówić o przebudzeniu. Z całą pewnością troskliwa opieka, pielęgnacja, właściwe odżywiane i rehabilitacja spowodowały, że po latach stan zdrowia zaczął się poprawiać. Zadziwiające są jednak stopień poprawy i fakt, że rozpoczął się on po tak długim czasie od udaru – mówi dr Ilkowski.

KW

Źródło zdjęcia: Jarosław Kaczyński i Donald Tusk. Fot. PAP/Krzysztof Świderski/Tomasz Waszczuk

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka