EPA/ELIO DESIDERIO
EPA/ELIO DESIDERIO

Kryzys imigracyjny na Lampedusie. "Polska przed tym przestrzegała"

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 191
W ostatnich dniach na włoską wyspę Lampedusa przypłynęła rekordowa liczba imigrantów. Na sytuację zareagowali m.in. Francuzi, którzy zamknęli granicę z Włochami oraz Niemcy, którzy "do odwołania" wstrzymują procedurę "dobrowolnej solidarności". Zdaniem eurodeputowanego PiS Dominika Tarczyńskiego, na włoskiej wyspie "mamy do czynienia z inwazją, do której doprowadziła szaleńcza polityka europejska".

Napływ imigrantów 

We wtorek od północy na włoską wyspę Lampedusa przypłynęło ponad 4 tys. osób na ponad 100 łodziach. W związku z wydarzeniami, Francja zamknęła granicę z Włochami, a Niemcy "do odwołania" wstrzymują procedurę "dobrowolnej solidarności".

Po prawie 48 godzinach ciągłego napływu imigrantów w czwartek w nocy nie doszło do cumowania żadnej łodzi, ale rano przybyło kolejnych 135 migrantów. W tej chwili w punkcie recepcyjnym zwanym hotspotem przebywa 4457 osób. Prawie dwa tysiące z nich ma zostać przetransferowanych na Sycylię.


W środę wieczorem rada miejska ogłosiła stan wyjątkowy. "W tej chwili priorytetem jest przetransferowanie wszystkich imigrantów, którzy przybyli w ciągu ostatnich 36 godzin i którzy wystawili na próbę system pomocy. Transfery zostały już uruchomione" – powiedział w RaiNews Filippo Mannino, burmistrz Lampedusy.


Tarczyński obwinia Niemcy 

Do sytuacji na Lampedusie odniósł się eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński. – Sytuacja na Lampedusie to jest po prostu inwazja. Do tej inwazji doprowadziła polityka europejska. Mam na myśli Komisję Europejską, a mówiąc wprost - głównie Niemcy. To polityka niemiecka rozpoczęta w 2015 r., kiedy to RFN poszukiwała taniej siły roboczej, doprowadziła do sytuacji, przed którą my przestrzegaliśmy i mówiliśmy, że tak się ona zakończy – powiedział członek Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego (AFET).

– W ciągu 48 godzin na włoską wyspę przybyło więcej migrantów, niż jest jej stałych mieszkańców. A przecież to jest tylko jedno z wielu miejsc w Europie, gdzie taka sytuacja ma miejsce dzisiaj – dodał. 

– Najgorsze jest to, że oni (Komisja Europejska - red.) w ogóle nie wyciągają wniosków. W środę przewodnicząca KE Ursula von der Leyen mówiła o tym, że potrzeba nam więcej tzw. wykształconej imigracji. A więc nadal ta narracja, która w 2015 roku się pojawiła - że będą przyjeżdżać do nas inżynierowie i lekarze - cały czas jest kopiowana i powtarzana. Oni się niczego nie nauczyli. Nadal opowiadają bajki, kreują rzeczywistość, która nie istnieje. Żyją w świecie alternatywnym, życzeniowym. Rysują jakieś piękne obrazy związane z migracją, a prawdziwy obraz migracji to jest Lampedusa, to jest Malmoe, to są płonące przedmieścia Paryża – podkreślił. 

Tarczyński: Polska po raz kolejny miała racje

Pytany, jak należałoby działać w obecnej sytuacji, odpowiedział: – Deportować. Nie ma się co zastanawiać. To jest jedyne rozwiązanie natychmiastowe.

– Trzeba też zmienić politykę europejską. Na polską. Polityka prowadzona przez obecny rząd RP, czyli zero tolerancji dla nielegalnej imigracji, po prostu się sprawdza. Dlatego nie mieliśmy żadnego zamachu terrorystycznego, dlatego nie mamy gwałtów, zabójstw, mordów, kradzieży dokonywanych przez nielegalnych imigrantów. Bo ich po prostu u nas nie ma – dodał

– Polska po raz kolejny miała rację. Przestrzegaliśmy i prowadziliśmy niezależną, rozsądną politykę. Dlatego jesteśmy bezpieczni i ten kierunek zostanie podtrzymany, niezależnie od nacisków z KE. Za żadną cenę, za żaden szantaż nie oddamy bezpieczeństwa Polaków. To jest dla nas najważniejsze – podsumował eurodeputowany.

Spot PiS o imigrantach 

W piątek rano w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości pojawił się nowy spot wyborczy dotyczący przymusowej relokacji uchodźców. "Zobacz, to włoska Lampedusa, inwazja, z którą ma problemy nawet wojsko. Tysiące mężczyzn w sile wieku. Oni mogą teraz trafić do Polski w ramach przymusowej relokacji, za którą głosowała polska opozycja w Parlamencie Europejskim" - podkreślono spocie PiS. "O tym są te wybory. Stop Tuskowi, stop przymusowej relokacji" - dodano.


MP

EPA/ELIO DESIDERIO

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka