Markowski diagnozuje elektorat PiS
Prof. Radosław Markowski nie kryje, że z PiS jest mu nie po drodze. Stąd też często krytycznie wypowiada się na temat rządzących, a jego wypowiedzi nie przechodzą bez echa, gdyż są dość kontrowersyjne. Pytany przez Roberta Mazurka, czy gardzi liderem PiS, odpowiedział: – Tym, co zrobił dla Polski Jarosław Kaczyński i jego otoczenie, tak. To jest wielka sprawa, to jest sabotaż rozwoju mojego kraju. Liczę na to, że przyjdzie taki czas, że nie tylko Radosław Markowski i otoczenie będzie o tym mówiło.
Prof. Markowski starał się również diagnozować elektorat PiS. – Nie mieliśmy nigdy w Polsce partii, która tak jak PiS miałaby poparcie skrzywione w stosunku do struktury społecznej. Dwie trzecie to są osoby powyżej 60 roku życia, dwie trzecie ci, którzy są na emeryturze lub rencie. Także dwie trzecie ludzi z wykształceniem podstawowym głosuje na PiS – stwierdził.
Markowski sprawdza portfele swoim gościom
Teraz działacz związany m.in. z Fundacją Batorego poszedł o krok dalej i wskazał, jak należy protestować przeciwko władzy Prawa i Sprawiedliwości również jako konsumenci. – Od lat namawiałem, zresztą bez skutku, że protest przeciwko PiS-owi mógł być nie tylko obywatelski. Mógł być też konsumencki – powiedział.
Powiedział także, jak on to robi. – W moim domu na dwóch przyjęciach posprawdzałem wszystkim portfele i wszystkich, którzy mieli kartą Vitay w portfelach wyrzuciłem z domu – wyjaśnił Markowski.
Markowski był też pytany o to, kto wygra wybory 15 października. - Tak tradycyjnie to wygląda na to, na miesiąc przed wyborami, że PiS wygra, ale nie będzie chyba miał tego, co miał w 2015 r., całkowicie przypadkowo. Wtedy 18,8 proc., 5 mln 700 tys. obywateli z 31 mln uprawnionych zdecydowało, że ta partia w parlamencie miała większość Tym razem chyba tak nie będzie. Należy się spodziewać długiego okresu przepychanek po wyborach - ocenił socjolog.
MP
Fot. Twitter/@PetrosTovmasyan
Czytaj dalej:
Komentarze