Tak "Gazeta Wyborcza" mobilizuje zwolenników opozycji. Agituje za trzema partiami

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 145
Jak przy każdych wyborach z ostatnich 8 lat, "Gazeta Wyborcza" namawia do mobilizacji i wspiera opozycję. "Tak. Możliwa jest Polska, w której zwyciężymy, złoczyńców rozliczymy – i się pojednamy. Żeby coś zmienić, nie trzeba wszczynać beznadziejnych powstań. Wystarczy głosować w wyborach. „Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem…" - pisze gazeta Adama Michnika w ostatnim dniu kampanii wyborczej.

"Gazeta Wyborcza": Głosować na KO, Lewicę i Trzecią Drogę

Choć wszystkie sondaże przedwyborcze wskazują na wygraną PiS, a większość na to, że ani rządzącym, ani opozycji nie uda się bez pomocy Konfederacji uzbierać większości w nowym Sejmie, "Gazeta Wyborcza" w swoim manifeście przed ciszą wyborczą liczy na inny scenariusz. Redakcja trzyma też kciuki, by wszystkie partie opozycyjne liberalno-lewicowe dostały się do parlamentu, bo wtedy szanse na trzecią kadencję PiS maleją. 

"Zdobycie przez demokratów większości głosów ma fundamentalne znaczenie dla obrony wolnej i uczciwej Polski. Wpadnięcie pod próg Trzeciej Drogi lub Lewicy oznaczać może klęskę dla wszystkich.

Nie wolno nam do tego dopuścić! Stoimy przed ostatnią szansą. Żaden nasz głos nie może się zmarnować, do parlamentu muszą wejść wszystkie siły demokratyczne. Prezydent zapowiedział, że powierzy tworzenie rządu zwycięskiemu ugrupowaniu. Najwyraźniej jest przekonany, że najwięcej mandatów zdobędzie PiS. Ale przecież wcale tak nie musi być" - czytamy na łamach "Gazety Wyborczej".  


Wątek wojska na ulicach po wyborach

Redaktorzy nie wykluczają wariantu siłowego. Plotka o tym, że dymisje generałów Rajmunda Andrzejczaka i Tomasza Piotrowskiego miały coś wspólnego z niechęcią wobec planów użycia armii po przegranych przez PiS wyborach, pochodzi od Piotra Pytla. Były szef SKW mówił o tym w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Teorię powtórzył Donald Tusk, powołując się na wnioski gen. Waldemara Skrzypczaka. "Kaczyński będzie się trzymał władzy za pomocą wszelkich środków, prawnych i pozaprawnych. (Przekonamy się, czy dymisja i nominacje uległych władzy generałów to nie element jakichś powyborczych scenariuszy?)" - pisze "Wyborcza". 

"Nieważne, czy ma większość wystarczającą do rządzenia, czy dopiero ją sobie dokupi/przekupi. W świat pójdzie wieść, że PiS znów „wygrał wybory". Nie pozwólmy mu na to. Demokratyczny świat ma dość swoich problemów, by wciąż litować się nad stanem polskiej demokracji. Nikt nam nie pomoże, jeżeli nie pomożemy sobie sami. My w „Wyborczej" na pewno nie opuścimy rąk. Musimy sprawić, by siła naszego głosu zmusiła Dudę, by powierzył formowanie rządu demokratom. Potrzebna jest WIELKA MOBILIZACJA – tak, pisana wielkimi literami" - ogłasza redakcja z Czerskiej. 

W dalszej części odezwy do wyborców, redaktorzy agitują za konkretnymi ugrupowaniami: "Jest na kogo głosować! Mamy dzisiaj trzy demokratyczne listy wyborcze, poszerza się oferta szczególnie dla niezdecydowanych i dla niechętnych partii Donalda Tuska. Konserwatywny Szymon Hołownia i lewicowa Joanna Scheuring-Wielgus dobrze wypadli w debacie złośliwie ustawionej przez TVP. Rekomendujemy głosowanie na ugrupowania, które szanują polską konstytucję i nie przyłożą ręki do niszczenia demokracji w stylu Orbána. Trzy komitety wyborcze spełniają te kryteria: Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga (kolejność alfabetyczna)". W tekście pada też propozycja, by wyborcy opozycji wzięli udział w referendum, oddali głos nieważny i poparli kandydatów opozycji. Przypomnijmy, że oddanie głosu nieważnego w referendum wlicza się do frekwencji, która jest wiążąca, gdy weźmie w nim udział więcej niż 50 proc. uprawnionych obywateli do głosowania. 


Manifest "szarego człowieka"

Na koniec "Gazeta Wyborcza" cytuje Piotra Szczęsnego, chemika, przeciwnika PiS, który podpalił się na placu Defilad w 2017 roku w obronie konstytucji i praworządności. "Głosujmy sercem i głową, na kogo chcemy, byle na demokratów! Głosujmy tak, jak życzyłby sobie Piotr Szczęsny: „Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej! Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj, zanim całkowicie pozbawi nas wolności. A ja wolność kocham ponad wszystko" - zagrzewa swoich czytelników "Gazeta Wyborcza". 


Fot. Redaktorzy "Gazety Wyborczej"

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura