Polacy wybrali posłów i senatorów Fot. PAP/Paweł Supernak
Polacy wybrali posłów i senatorów Fot. PAP/Paweł Supernak

"Zwycięzca wyborów jest jeden. To demokratyczna Polska" (WYWIAD)

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Dzisiaj przede wszystkim musimy pokazać tym, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, że to, co mieli sączone od ośmiu lat, że opozycja to są zdrajcy narodu, gorszy sort, jest nieprawdą, i rzeczywiście ręka w rękę dzisiaj powinniśmy te podziały zasypywać. Jeśli chodzi o rozliczenia, na pewno nie będzie żadnej wendety, ale bez wątpienia ludzie, którzy do dziś czuli się nietykalni i bezkarnie, świadomie łamali prawo, muszą za to odpowiedzieć. Nie dlatego, żeby się na kimś mścić, ale przede wszystkim dlatego, żeby tego typu działania dla przyszłych pokoleń i innych polityków były dowodem na to, że łamanie konstytucji, praworządności nie może przejść bez echa i nie może się już więcej powtarza – mówi Salonowi 24 Artur Gierada, lider świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej.

Wyniki wyborów – na razie nieoficjalne – wskazują, że Prawo i Sprawiedliwość zajęło pierwsze miejsce, ale nie ma większości, może być koalicja kilku ugrupowań opozycyjnych. Różnice są jednak niewielkie. Kto jest zwycięzcą wyborów?

Artur Gierada: Mówimy wciąż o nieoficjalnych wynikach, jeśli jednak one się potwierdzą, to zwycięzca tych wyborów jest jeden i jest nim demokratyczna Polska. Dzisiaj na pewno musimy jak najszybciej siąść do stołu jako te partie, jeszcze opozycyjne, ale które już niebawem formacjami opozycyjnymi być przestaną, porozumieć się co do współpracy koalicyjnej, podzielić się obowiązkami, jak najszybciej wziąć się do pracy. Szkoda, że nie udało się stworzyć jednej, wspólnej listy zjednoczonej opozycji, bo ten wynik dawałby nam liczbę mandatów możliwą pozwalającą na odrzucenie weta prezydenta. Trzeba jednak działać w warunkach takich, jakie mamy i dziś jak najszybciej brać się do pracy i przede wszystkim realizować nasz program wyborczy. Podjąć trud naprawy państwa, odbudowywać naszą pozycję na arenie międzynarodowej. I to, co ważne i chyba będzie najtrudniejsze, to znowu odbudować wspólnotę narodową, bo dzisiaj przy płonącym świecie widać jak dużym zagrożeniem są wewnętrzne konflikty, a ta władza jak żadna inna do tej pory podzieliła bardzo Polaków. My musimy dzisiaj przede wszystkim tym, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość pokazać, że to, co mieli sączone od ośmiu lat, że opozycja to są zdrajcy narodu, gorszy sort, jest nieprawdą, i rzeczywiście ręka w rękę dzisiaj powinniśmy te podziały zasypywać.


PiS zajął pierwsze miejsce, więc w tym sensie wygrał wybory, nie można wykluczyć, że Andrzej Duda w pierwszym kroku wskaże przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości, jako tej partii, która wygrała wybory, na kandydata na premiera. Pytanie też, jak, jeśli powołacie rząd, ułożycie sobie relacje z prezydentem?

Jeśli ktokolwiek dziś będzie przekonywać, że to PiS wygrało wybory, to warto mu przypomnieć, że partia, która dysponowała większością w Sejmie, teraz nie będzie nią dysponować. Wyborcy pokazali tej władzy jedną, wielką czerwoną kartkę. Dziś rządzący powinni oddać pola i przede wszystkim mocno zawstydzić się tego, co robili przez ostatnich 8 lat. Co do relacji z prezydentem RP, bardzo chciałbym wierzyć, że dzisiaj Andrzej Duda również będzie hamulcowym reform i wprowadzania porządku w Polsce, że będzie się liczył z głosem wyborców, którzy wyrazili go właśnie, idąc tak licznie do urn wyborczych. Dzisiaj przede wszystkim skoncentrujemy się nie na walkach wewnętrznych, tylko na patrzeniu w przyszłość.

Konflikt się jednak nie skończy, a partia rządząca mieć będzie bardzo silny klub parlamentarny, Prezydent wywodzi się z obozu PiS, do tego może wetować. Mówi się o rozliczeniach obecnej władzy, ale z jednej strony są obawy, że dojdzie do polowania na czarownice, a z drugiej, że przy silnym wciąż PiS i prezydencie z ich obozu, żadne rozliczenia nie będą możliwe?

Co do rozliczeń na pewno nie będzie żadnej wendety, ale bez wątpienia ludzie, którzy do dziś czuli się nietykalni i bezkarnie, świadomie łamali prawo, muszą za to odpowiedzieć. Nie dlatego, żeby się na kimś mścić, ale przede wszystkim dlatego, żeby tego typu działania dla przyszłych pokoleń i innych polityków były dowodem na to, że łamanie konstytucji, praworządności nie może przejść bez echa i nie może się już więcej powtarzać.

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka