Piłkarze Legii Warszawa. Fot. PAP/Leszek Szymański
Piłkarze Legii Warszawa. Fot. PAP/Leszek Szymański

UEFA nakłada kary na polskie kluby. O wydarzeniach w Alkmaar nadal cisza

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Raków Częstochowa i Legia Warszawa otrzymały kary finansowe od UEFY. Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA ukarała kluby za wydarzenia podczas meczów fazy grupowej Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. Nadal jednak nieznany jest wynik śledztwa ws. incydentu w Alkmaar.

Legia i Raków z karami od UEFY 

Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEF nałożyła na Raków Częstochowa karę 37 tys. euro za użycie środków pirotechnicznych przez kibiców podczas meczu 2. kolejki LE z austriackim Sturmem Graz. Nie jest to pierwsza kara dla "Medalików" w tegorocznych rozgrywkach. Wcześniej klub musiał liczyć się z wydatkami rzędu 8 tys. oraz 18 tys. euro za mecze II i III rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Na Legię Warszawę nałożono z kolei karę grzywny w wysokości 41 tys. euro za wydarzenia podczas meczu 1. kolejki LKE z Aston Villą. "Wojskowi" kolejne zapłacili: 16 tys. euro za blokowanie przejść, 15 tys. euro za zamknięte bramy ewakuacyjne i 10 tys. euro za użycie środków pirotechnicznych przez kibiców. Dla Legii również nie jest to pierwsza kara. Wcześniej warszawski klub musiał zapłacić 14 tys. i 18 tys. euro za oba mecze w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji.


Co dalej z incydentem w Alkmaar? 

Po przegranym 5 października przez Legię Warszawa z AZ Alkmaar 0:1 spotkaniu 2. kolejki grupy E Ligi Konferencji, legioniści mieli być przetrzymywani na stadionie, zabroniono im wchodzenia do autokaru. Tłumaczono to faktem, że trzeba przeczekać moment, aż obiekt opuszczą kibice. Sytuacja była napięta, a holenderska policja aresztowała Radovana Pankova i Josue.

Chwilę wcześniej na terenie obiektu klubowego doszło do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy. Jak widać na nagraniach z tych zajść, właściciel i prezes Legii Dariusz Mioduski był mocno szarpany i popychany przez funkcjonariuszy.

Rzecznik prasowy klubu poinformował, że przygotowywana jest pełna dokumentacja dla UEFA, która ma pokazać prawdziwy przebieg wydarzeń w Alkmaar - kto był stroną agresywną i kto zainicjował tę sytuację. Mimo, że od zdarzenia minął już prawie miesiąc, to UEFA nie przekazała żadnego ważnego stanowiska, a także nie nałożyła kary na klub z Holandii. 

MP

Piłkarze Legii Warszawa. Fot. PAP/Leszek Szymański

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport