Duda o sojuszu z USA. Padły zaskakujące słowa
Prezydent Andrzej Duda zabrał niedawno głos w sprawie sojuszu Polski z USA. Polityk podkreślił, że alians obu państw jest strategiczny, a Polska nie posiada i długo nie będzie posiadać alternatywy dla tak silnego sprzymierzeńca na arenie międzynarodowej.
W innej części przemówienia pierwszy obywatel RP odniósł się do demokratycznych wyborów obywateli Stanów Zjednoczonych. Stwierdził, że wybór amerykańskiego prezydenta "to ich problem".
- Głównym naszym sojusznikiem militarnym są Stany Zjednoczone Ameryki. Z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia, kto jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, to wybór amerykańskich wyborców. Nie ma znaczenia, w co wierzy i kogo lubi. Interes Polski jest tylko jeden - zaznaczyła głowa państwa w niedawnym przemówieniu.
Belka porównał prezydenta do żyrandola. Mastalerek reaguje
Słowa prezydenta nie przypadły wszystkim do gustu. Wystąpienie głowy państwa skomentował na platformie X (dawniej Twitter) były premier Marek Belka.
- Według Prezydenta Dudy nie ma znaczenia, kto jest gospodarzem Białego Domu. Nie chciałbym martwić autora tej nienachalnie mądrej myśli, ale w tym kontekście nawet żyrandol wydaje się bardziej funkcjonalny od niego samego - napisał polityk.
Na słowa europarlamentarzysty zareagował szef gabinetu Dudy, Marcin Mastalerek. Prezydencki minister przypomniał niewygodną przeszłość Belki.
- Sojusz Polski i Stanów Zjednoczonych po 1989 roku jest silny, niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce i USA, właśnie dzięki takiej postawie, jaką prezentuje Prezydent Andrzej Duda, a nie dzięki postawie, jaką Pan prezentował przed 1989 r., jako towarzysz w PZPR - odpowiedział Mastalerek.
MB
Fot. Andrzej Duda/Marek Belka Źródło: PAP (Rafał Guz) /Twitter/Canva
Czytaj dalej:
Komentarze