PAP
PAP

Synowie Lecha Wałęsy pokłócili się w telewizji. O co poszło?

Redakcja Redakcja Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Bogdan i Jarosław Wałęsa gościli w programie "Dzień Dobry TVN". Głównym tematem rozmowy było ich dzieciństwo. Niespodziewanie między braćmi doszło do małego spięcia. Poróżnili się o to, jakim tatą był ich ojciec, legenda "Solidarności". były prezydent Lech Wałęsa.

Lech Wałęsa ma dużą rodzinę. Doczekał się 8 dzieci

Lech Wałęsa z żoną Danutą doczekali się ośmiorga dzieci: czterech synów i czterech córek. Jeden z jego synów, Przemysław zmarł tragicznie w wieku 43 lat.

Rodzina Wałęsów od lat była tematem plotek w ogólnopolskich mediach. Lech Wałęsa, lider Solidarności i przyszły prezydent, nie miał dużo czasu na zajmowanie się rodziną. Domem opiekowała się jego żona Danuta.

Teraz rąbka tajemnicy na temat dzieciństwa w małżeństwie Wałęsów uchylili dwaj synowie polityka: Jarosław i Bogdan. Obaj panowie spotkali się w studiu TVN. Obaj przyznali, że w czasach działalności opozycyjnej ich ojca, rzadko mieli okazję spędzać z nim rodzinne chwile.


Sprzeczka między Wałęsami. Poszło o dzieciństwo

Niespodziewanie w pewnym momencie rozmowa z braćmi Wałęsami zeszła na nieprzyjemne tory. Obaj synowie Lecha Wałęsy pokłócili się, gdy poproszono ich o ocenę ojcostwa w wykonaniu byłego prezydenta Polski.

- Jak już był, to był oczywiście wymagający, ostry wykonawca poleceń mamy. Ukarać, wychować. Jak był, bo generalnie go nie było. Mama zastępowała go, jak potrafiła - stwierdził Bogdan.

W słowo niespodziewanie wszedł Jarosław Wałęsa. Polityk z PO często chwalił działalność swojego taty. Powiedział on, że jego starszy brat mógł przynajmniej spędzić z Lechem trochę czasu.

- Zazdroszczę Bogdanowi, bo jest ode mnie starszy. W 1980 r. miał już 10 lat, więc on przez 10 lat miał ojca. Ja już jako 4-latek miałem lidera "Solidarności" - stwierdził.

Na te słowa zareagował wyraźnie podirytowany Bogdan. - Nie zgadzam się, bo ojca po prostu nie było. Urodziłem się w 1970 r. i on już wtedy zaczął swoją działalność. Wiecznie był zatrzymywany, aresztowany albo gdzieś na jakimś pochodzie. Raz byłem z nim na modlitwie w Kościele Mariackim, to też oczywiście był aresztowany - powiedział najstarszy syn Wałęsów.

Jarosław Wałęsa kontra Bogdan Wałęsa

W tym momencie głos zabrał Jarosław, który postanowił bronić ojca. - Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo nienormalna to była sytuacja dla małych dzieci. Nie mam innego wzorca ojca, to była dla mnie normalność. (...) Tych wspólnych momentów nie było wiele, można policzyć na palcach jednej ręki, ale jak już był z nami, to był wspaniały. Na tyle, na ile potrafił być czuły, to był - ocenił.

- Kiedy mógł, to był, ale stanowczo za mało go było, żebyśmy mieli w pełni ojca i matkę - odniósł się do słów brata Bogdan Wałęsa.

Dodał, że z powodu swojego ojca miał problemy w życiu zawodowym. Bogdan Wałęsa był bowiem funkcjonariuszem służb specjalnych.

- Ostatnie osiem lat, gdy pracowałem w służbach, w ABW, dostawałem straszne baty. Gdy poszedłem do swojego dyrektora, żeby dowiedzieć się, dlaczego coś się stało, zapewnić, że mogę coś poprawić, usłyszałem "nie muszę się panu tłumaczyć". To było cięcie przy samej ziemi - wyjaśnił.

MB

Fot. Lech Wałęsa z synem Jarosławem. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka