Cristiano Ronaldo. Fot. Student News Agency/CC BY 4.0
Cristiano Ronaldo. Fot. Student News Agency/CC BY 4.0

Cristiano Ronaldo pozwany, usłyszał poważne zarzuty. Wszystko przez kryptowaluty

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Przeciwko słynnemu portugalskiemu piłkarzowi Cristiano Ronaldo wystosowano pozew zbiorowy. Żądana kwota odszkodowania przekracza 1 miliard dolarów. To około 4 mld złotych.

Pozew zbiorowy przeciwko Ronaldo

Co jest przyczyną oskarżenia? Reklamowanie największej giełdy kryptowalut na świecie, czyli Binance. Oskarżenie twierdzi, że poparcie piłkarza „doprowadziło użytkowników do dokonania inwestycji przynoszących straty”.

Uporządkujmy fakty. W listopadzie 2022 roku giełda kryptowalut Binance ogłosiło swoją pierwszą kolekcję niewymienialnych tokenów (NFT) „CR7” we współpracy z Cristiano Ronaldo. Piłkarz miał wtedy stwierdzić, że nagrodzi fanów „za wszystkie lata wsparcia” - podaje BBC.

Żądana kwota odszkodowania we wniosku przekracza 1 mld dolarów (około 4 mld złotych) - podaje Polsat News.

Ronaldo oskarżony. Poszło o kryptowaluty

NFT to wirtualne aktywa o jednostkowych oznaczeniach, które można kupować i sprzedawać. Istnieją tylko cyfrowo i służą choćby do oznaczania takich cyfrowych dóbr jak zdjęcie lub film.

Sygnatura „CR7” nawiązuje do inicjałów i numeru koszulki Ronaldo. Oznaczenie ma markową wartość - pieczętuje szereg dóbr, od obuwia po perfumy. Marka dała Ronaldo niemały zarobek - również dzięki niej należy najbogatszych sportowców na świecie.

W materiale promocyjnym w social mediach, ogłaszającym partnerstwo piłkarza z giełdą kryptowalut, Ronaldo przekazał potencjalnym inwestorom, że „zamierzamy zmienić NFT i przenieść grę na wyższy poziom”.


Wszystkie produkty reklamowane przez piłkarza można uznać za papiery wartościowe

Najtańsze NFT z kolekcji, gdy trafiły do sprzedaży w listopadzie 2022 roku, zostały wycenione na 77 dolarów. Problem w tym, że rok później ich cena wyniosła około jednego dolara.

Według osób stojących za pozwem przeciwko Ronadlo, promocja Binance, której był twarzą, doprowadziła do 500 proc. wzrostu zainteresowań giełdą kryptowalut. A to miało skłonić rzeszę chętnych do inwestowania w kryptowalutę oraz inne aktywa obarczone wysokim ryzykiem.

Według amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), wszystkie produkty reklamowane przez piłkarza można uznać za papiery wartościowe. Podmioty, które je reklamują, muszą przestrzegać amerykańskiego prawa.

"Celebryci muszą ujawnić opinii publicznej, od kogo i ile otrzymują wynagrodzenia"

– Celebryci muszą ujawnić opinii publicznej, od kogo i ile otrzymują wynagrodzenia za promowanie inwestycji w papiery wartościowe – przekazał przewodniczący SEC Gary Gensler.

– Inwestorzy powinni uważnie zbadać, czy takie decyzje finansowe są dla nich odpowiednie i dlaczego celebryci je reklamują – dodał.


Binance ułatwiało przestępcom i terrorystom prania brudnych pieniędzy

Pozew zbiorowy został złożony tydzień po tym, jak Departament Sprawiedliwości USA nakazał oskarżonej giełdzie kryptowalut zapłacić 4,3 mld dolarów (17 mld złotych) kar. Binance zostało oskarżone o pomaganie w omijaniu sankcji oraz o ułatwianie przestępcom i terrorystom prania brudnych pieniędzy.

Oskarżenia nie były bezpodstawne. Dyrektor generalny Binance Changpeng Zhao przyznał się do naruszeń związanych z praniem pieniędzy i zrezygnował z pracy.

Sprawa zatacza coraz szersze kręgi. League Baseball, Formule 1 i Mercedes-Benz również grożą pozwy zbiorowe w związku z promocją giełdy kryptowalut FTX. Także ona przyniosła straty ludziom, którzy połasili się na „łatwy zysk”.

KW

Źródło zdjęcia: Cristiano Ronaldo. Fot. Student News Agency/CC BY 4.0

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport