fot. PAP
fot. PAP

Od zarządu CPK do rządu Tuska. Zaskakujący kandydat na wiceministra

Redakcja Redakcja Centralny Port Komunikacyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 33
Piotr Malepszak zostanie powołany na stanowisko wiceministra odpowiedzialnego za kolej w Ministerstwie Infrastruktury - donosi "Rynek Kolejowy". Wcześniej pracował on m.in. jako członek zarządu i prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).

Nowy wiceminister w rządzie Tuska. Kim jest Piotr Malepszak?

Piotr Malepszak ostatnio pracował jako pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. kolejowych. Z kolejami jest zresztą związany od dawna. Co ciekawe, swoją karierę na stanowiskach państwowych zaczynał jeszcze za czasów pierwszego rządu PO-PSL. W  2008 roku rozpoczął pracę na stanowisku specjalisty w PKP, by w końcu zostać dyrektorem Biura Dróg Kolejowych i pełnomocnikiem zarządu ds. rewitalizacji linii kolejowych. W ramach pracy w PKP PLK opowiadał m.in. za przygotowania połączeń na EURO 2012.

W czerwcu 2016 roku (krótko po objęciu władzy przez PiS) został jednak odwołany ze stanowiska i nie przyjął propozycji przejścia na inne stanowisko. Potem przez dwa lata pracował w zarządzie Kolei Dolnośląskich

Po rezygnacji Jacka Bartosiaka został p.o. prezesa CPK. Funkcję tą sprawował do 27 listopada 2019 r., kiedy prezesem został Mikołaj Wild. Po tej zmianie Malepszak pozostał jednak w zarządzie CPK, gdzie dalej odpowiadał za inwestycje kolejowe. W lipcu 2020 r. zakończył współpracę z CPK. Od 2021 r. był pełnomocnikiem prezydent Gdańska ds. kolejowych.


Według doniesień "Rynku Kolejowego" Piotr Malepszak zostanie w piątek (15 grudnia) powołany na stanowisko wiceministra odpowiadającego za kolej w resorcie infrastruktury. Według nieoficjalnych doniesień portalu branżowego nominacja może zostać podpisana po powrocie premiera Donalda Tuska do kraju.

Przypomnijmy, że ministrem infrastruktury w Rządzie KO, TD i Lewicy został Dariusz Klimczak z ramienia PSL.

Malepszak skrytykował mega-lotnisko. "Nierealny projekt"

W przeszłości Malepszak skrytykował projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego. Twierdził, że mimo wcześniejszego zapowiadanego terminu zakończenia inwestycji, nie ma co liczyć, aby wydarzyło się to przed 2035 rokiem.

- Jestem realistą w kwestii możliwości realizacji infrastruktury w ramach projektu CPK, pierwszego priorytetowego odcinka linii kolejowej Warszawa-Łódź. To się nie wydarzy w 2027 ani 2028 roku. W mojej ocenie, jeśli wydarzy się przed 2035 rokiem, to - biorąc pod uwagę stopień skomplikowania tego projektu - będzie to sukces. Tam mamy m.in. 10-kilometrowy tunel wyjazdowy z Warszawy, przechodzący po zachodniej części miasta, i to nie są elementy infrastruktury, które buduje się w dwa lata. Podobnie z lotniskiem - nie opowiadajmy bajek, że ktoś zbuduje lotnisko do 2027 roku, żeby móc je oddać do użytkowania dla pasażerów w 2028 roku. Takie rzeczy fizycznie się nie dzieją. Tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę to, na jakim etapie procesu inwestycyjnego jesteśmy - nie mamy pozwoleń na budowę, nie mamy decyzji lokalizacyjnych, nie mamy wybranych wykonawców i nie mamy gotowych projektów dokumentacji - mówił z kolei Malepszak w rozmowie z serwisem Newseria.

W rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" wyjaśnił, że lotniczy i kolejowy program inwestycyjny CPK wymagają dokładnego audytu, urealnienia prognoz ruchu oraz kosztów.

Nowy rząd najprawdopodobniej nie wyrzuci projektu CPK całkowicie do kosza, choć nie wiadomo, w jakim zakresie będzie on kontynuowany. W ostatnich tygodniach pełnomocnik rządu PiS ds. CPK Marcin Horała wielokrotnie podkreślał, że rezygnacja z tego projektu byłaby trudna i kosztowna, ponieważ wiązałaby się m.in. z koniecznością zmiany specustawy o CPK i zwrotu pieniędzy, które Polska już otrzymała z Unii Europejskiej. Horała szacował też, że bezpośrednie koszty zamknięcia tego projektu wiązałyby się z ok. 3-4 mld zł strat poniesionych m.in. na wykonanie studium, inwentaryzacje środowiskowe czy zamówione projekty.

MB

Fot. Piotr Malepszak i Marcin Horała. Źródło: PAP/ Piotr Nowak

Czytaj dalej:




Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka