fot. NIK/Canva
fot. NIK/Canva

Ciosy lecą na TVP ze wszystkich stron. Banaś złożył zawiadomienia w prokuraturze

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
Najwyższa Izba Kontroli złożyła dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw w Telewizji Polskiej. To efekt kontroli, podczas której wykryto, że osoby obowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki mogły działać na jej szkodę.

Dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw

W komunikacie zamieszczonym we wtorek na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli, podano, że Izba "w związku z wynikami przeprowadzonej kontroli Funkcjonowanie, gospodarka finansowa i wydatkowanie środków przez spółkę Telewizja Polska SA złożyła dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw, o których mowa w art. 296 § 3 w zw. z 296 § 1 oraz w art. 296 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny, polegających na tym, że w okresach zajmowania powierzonych im stanowisk lub pełnienia obowiązków osoby obowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby prawnej – spółki Telewizja Polska SA, będącej spółką z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa – mogły wyrządzić jej szkodę majątkową łącznie w wielkich rozmiarach".

"Złożone zawiadomienia dotyczą zawierania, w tym pomiędzy określonymi osobami między sobą, oraz rozliczania umów dotyczących działalności m.in. Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI). W wyniku czynności kontrolnych i zgromadzonych dowodów ustalono okoliczności wskazujące na możliwość nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia ciążących na odpowiedzialnych osobach obowiązków, co - w ocenie Izby - stanowi podstawę do zawiadomienia organów ścigania" - wyjaśniono.


150 stron raportu NIK po kontroli w TVP

Swój raport z kontroli prowadzonej w Telewizji Polskiej od 2021 do połowy br. NIK przedstawiła na początku października. Raport liczy ponad 150 stron, kontrolerzy wyliczyli w nim skrupulatnie cały szereg nieprawidłowości, które znaleźli w spółce. Zwrócono uwagę m.in. na nieprawidłowości w umowach TVP z artystami podczas "Sylwestra Marzeń”, koszty funkcjonowania serwisu SwipeTO czy zawieranie dodatkowych umów z byłym szefem TAI Jarosławem Olechowskim.

Według kontrolerów w ostatnich latach Telewizji Polskiej zdarzało się płacić za tę samą lub podobną pracę dwa razy, bo zlecano ją dwóm innym menedżerom. Od 2021 do połowy br. Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz jako członkowie zarządu Telewizji Polskiej zarobili łącznie 3,88 mln zł, z czego premie były znacznie wyższe od podstawowych pensji. Kurski dostał też odprawę, a w br. TVP nadal płaciła mu z racji zakazu konkurencji. Z kolei niektórzy zatrudnieni w TVP mieli wcale nie otrzymywać wyższych wynagrodzeń, czy wręcz otrzymywać pensję niższą niż minimalna krajowa. Przez to telewizja co roku musiała wypłacać 300 osobom wyrównanie płacy.

Od początku 2021 do maja br. Telewizja Polska zapłaciła 1,31 mln zł za produkcje, z których emisji potem zrezygnowała. Według NIK było to działanie nierzetelne i niegospodarne.

Niegospodarność i działania na szkodę spółki to część zarzutów zawartych we wniosku NIK do prokuratury.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura