fot. Facebook/Teatr Dramatyczny
fot. Facebook/Teatr Dramatyczny

Monika Strzępka zapowiada ostrą walkę. "To fałszywe oskarżenia, insynuacje i hejt"

Redakcja Redakcja Teatr Obserwuj temat Obserwuj notkę 62
Monika Strzępka, kontrowersyjna dyrektorka Teatru Dramatycznego w Warszawie, zamierza wystąpić na drogę sądową, by walczyć o swoje dobre imię i powrót na stanowisko. Chce pozwać władze stolicy oraz Agnieszkę Szpilę, autorkę powieści "Heksy", której premierę znienacka odwołano.

Strzępka: Nie stosuję przemocy

Monika Strzępka opublikowała oświadczenie na facebookowym profilu stołecznej sceny. W kilku punktach przedstawia swoje stanowisko i stanowczo zaprzecza zarzutom. 

"Nie stosuję przemocy. To nie są moje narzędzia reżyserskie. Ani dyrektorskie. Przemoc jest mi zarzucana wyłącznie w mediach poprzez pomówienia, fałszywe oskarżenia, insynuacje i hejt" - zaczyna swój wpis dyrektorka naczelna i artystyczna Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka.


"Stanowczo odrzucam wszystkie zarzuty i insynuacje wygłaszane przez Panią Agnieszkę Szpilę dotyczące rzekomego stosowania przeze mnie przemocy w trakcie prób do przedstawienia "Heksy" - zaznaczyła Strzępka i dodała w dalszej części tekstu, że zamierza pozwać pisarkę.


Dyrektorka Dramatycznego będzie się procesować

Chodzi o konflikt dotyczący sztuki "Heksy" na podstawie książki Szpili, nad którą pracowała Strzępka. Dwaj aktorzy opuścili obsadę, a pisarka zamanifestowała, że odcina się od reżyserki, bowiem uczestnicząc w próbach w teatrze widziała "ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie", który był dla niej jako autorki "dewastujący".

"Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce" - czytamy w oświadczeniu Agnieszki Szpili sprzed 2 tygodni. Po tym premierę "Heks", która miała być najważniejszą premierą tego sezonu w stołecznym teatrze, odwołano w ostatniej chwili.

Monika Strzępka w swoim oświadczeniu pisze, że "do chwili obecnej Pani Szpila nie przedstawiła żadnych dowodów na poparcie swoich insynuacji", dlatego też dyrektorka TD wnosi "pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Pani Agnieszce Szpili z powodu rozpowszechniania przez nią nieprawdziwych informacji", które ją "dyskredytują i podważają zaufanie publiczne" wobec niej. "Zamierzam również dochodzić ochrony moich dóbr osobistych w związku z naruszeniami dokonanymi w ostatnich miesiącach przez inne osoby" - dodała.

Konflikt ze wszystkimi, łącznie z władzami Warszawy

W obliczu narastającego kryzysu władze m.st. Warszawy postanowiły rozpocząć procedurę odwołania Moniki Strzępki ze stanowiska dyrektorki Teatru Dramatycznego. Ta twierdziła, że podpisała oświadczenie o rezygnacji z pełnionej funkcji, a także, że potwierdziła to stanowisko ustnie przedstawicielom ratusza. Strzępka powiedziała potem, że jej oświadczenie "zostało złożone pod wpływem szantażu kilku aktorek obsady "Heks" i obarczone jest wadą formalną, ponieważ pisemna rezygnacja do urzędników nigdy nie dotarła.

Strzępka w najnowszym oświadczeniu wzywa zatem władze Warszawy do przedstawienia podstaw wszczęcia procedury odwołania jej ze stanowiska dyrektorki naczelnej i artystycznej Teatru Dramatycznego. Apeluje również do opinii publicznej, dziennikarzy oraz władz m.st. Warszawy o wstrzymanie się od wydawania wyroków przed kompleksowym zbadaniem sprawy.

Na koniec zwraca uwagę na to, że wymierzony w nią hejt "nie ogranicza się jedynie do przestrzeni wirtualnej, ale niestety przenika również do rzeczywistości", dotykając ją i jej "najbliższych oraz Załogę Teatru Dramatycznego".


Ogromny kryzys w Teatrze Dramatycznym

Monika Strzępka została dyrektorką stołecznego Teatru Dramatycznego we wrześniu 2022 r. Zasłynęła spektakularną decyzją na początek kadencji - umieszczeniem rzeźby złotej waginy we foyer budynku Teatru. Pomnik został wniesiony do teatru w kolorowym orszaku. Miał tam zostać na stałe. – Chcemy Teatr Dramatyczny uczynić miejscem, w którym dba się zarówno o procesy twórcze, jak i o relacje w pracy, o prawa pracownicze – mówiła Strzępka.

Pod koniec października tego roku Strzępka udzieliła Onetowi wywiadu, w którym wyznała, że Dramatyczny, największy miejski teatr w stolicy, jest w kryzysie finansowym i potrzebna jest w nim głęboka restrukturyzacja, w tym zwolnienia zespołu aktorskiego.

Wywiad wywołał burzę, także wśród pracowników TD. Ci zarzucali jej m.in. lekceważenie bezpieczeństwa socjalnego i higieny pracy, ale też mobbing i łamanie prawa. W rezultacie mediacji między poszkodowanymi (w tym także zwolnionymi aktorami) podjął się ratusz. Gdy to nie pomogło, Aldona Machnowska-Góra zapowiedziała kontrolę teatru przez Państwową Inspekcję Pracy oraz miejską kontrolę funkcjonowania Dramatycznego. Oliwy do ognia dolała odwołana premiera "Heks" i konflikt z aktorami oraz Agnieszką Szpilą. Miasto miało rozpocząć procedurę odwołania Strzępki ze stanowiska, ale ona zapowiedziała, że nie rezygnuje i będzie walczyła o pozostanie w teatrze, teraz także w sądzie.

ja

Na zdjęciu Monika Strzępka zapowiada walkę o stanowisko dyrektorki Teatru Dramatycznego i o swoje dobre imię, fot. Facebook/Teatr Dramatyczny

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura