na zdjęciu: Wokalistka Edyta Górniak (C) z synem Allanem Krupą (L) podczas „Sylwestra z Dwójką” w Zakopanem, 31 bm. Organizatorem wydarzenia jest Telewizja Polska. (jm) PAP/Łukasz Gągulski
na zdjęciu: Wokalistka Edyta Górniak (C) z synem Allanem Krupą (L) podczas „Sylwestra z Dwójką” w Zakopanem, 31 bm. Organizatorem wydarzenia jest Telewizja Polska. (jm) PAP/Łukasz Gągulski

Edyta Górniak krytykowana za występ na "Sylwestrze z Dwójką". Co poszło nie tak?

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Po występie sylwestrowym na Edytę Górniak wylała się fala krytyki. Artystce dostało się niemal za wszystko. Internautom nie spodobały się jej ubiór, repertuar i scenografia. - Ja po prostu jestem ambitna do końca - odpowiada na zarzuty gwiazda.

Edyta Górniak jak Barbie na "Sylwestrze z Dwójką" 

Edyta Górniak to już "stały punkt" imprez sylwestrowych w naszym kraju. Piosenkarka, która uważana jest za jedną z największych gwiazd w historii polskiej sceny nadal potrafi zaskoczyć fanów czymś nowym – w ostatnich latach udowadnia to zresztą regularnie, jednak jej "niespodzianki" często nie przypadają wcale do gustu publice. Na pewno nie można odmówić jej talentu, jednak niektóre z jej decyzji artystycznych bywają co najmniej kontrowersyjne. Występ sprzed kilku dni na "Sylwestrze z Dwójką" stanowi tego doskonały przykład. Górniak pojawiła się na scenie przebrana za lalkę Barbie i pośród wściekle różowych dekoracji wykonywała covery wielkich hitów zza granicy, jak "Flowers" Miley Cyrus lub "Dance The Night" Dua Lipy. Przy wszystkim pomagał jej syn Allan, który wystąpił w roli DJ'a. 


Edyta Górniak krytykowana za występ na Sylwestrze TVP

W internecie pojawiło się wiele głosów krytyki na występ Górniak, a niektórzy wysnuli również, jakoby miała ona śpiewać z playbacku. I nawet oddani fani artystki wytykali, że to kolejny jej występ, na którym nie wykonuje nawet własnych utworów. Wiele komentarzy wskazywało na fakt, że od 12 lat nie pojawił się nawet żaden nowy album piosenkarki. Sama zainteresowana postanowiła odpowiedzieć malkontentom w wywiadzie dla "Faktu":

– Czy ja kiedykolwiek odpuszczę? Dlaczego wszystko u mnie musi być takie na serio, jakby to były Oscary? Tym razem mogłam odpuścić tego Sylwestra po prostu w takim znaczeniu, że mogłam zrobić takie odgrzewane kotlety, jak to się mówi, zaśpiewać utwór, który śpiewam od 20 lat i byłoby przewidywalnie, a ja po prostu jestem ambitna do końca. Chociaż na kolanach już po prostu nie miałam siły – opisała Edyta.

Trudno stwierdzić, czy fani Edyty Górniak będą zadowoleni z takiej odpowiedzi. Coraz więcej z nich dopytuje się swojej idolki, czy w najbliższym czasie światło dzienne ujrzy w końcu jakiś jej nowy materiał. Nic jednak na to nie wskazuje, szczególnie, że ona sama w wywiadzie dla "Super Expressu" zapewniła, że w roku 2024 zamierza odpocząć od muzyki: "To był niesamowity rok, piękny i owocny, ale jestem już bardzo zmęczona (...) Muszę odpocząć, więc jak 1 stycznia wyłączę telefon, to nie będzie mnie do kwietnia".

Salonik

na zdjęciu: Wokalistka Edyta Górniak (C) z synem Allanem Krupą (L) podczas „Sylwestra z Dwójką” w Zakopanem, 31 bm. Organizatorem wydarzenia jest Telewizja Polska. (jm) PAP/Łukasz Gągulski

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura