Radosław Sikorski, Fot. PAP/Marcin Cholewiński
Radosław Sikorski, Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Sikorski prezydentem Polski? „Niczego nie można wykluczyć”

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 155
Rozpoczęła się bardzo aktywna kampania promująca Radosława Sikorskiego. Dla mnie jest oczywiste, że minister spraw zagranicznych gra o wyższe stanowisko, niż ma w tej chwili. Trudno przesądzać, czy inne ważne stanowisko na poziomie międzynarodowym. Już pojawiły się różne głosy, między innymi Tomasz Lis wprost sformułował, że Sikorski byłby najlepszym kandydatem na prezydenta. Tego oczywiście nie możemy wykluczyć - mówi Salonowi 24 dr Andrzej Anusz politolog Instytut Piłsudskiego.

Z sondażu do OkoPress i Tok FM wynika, że głównym rywalem Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich będzie jednak Mateusz Morawiecki. Czy faktycznie były premier ma szansę i, czy oznacza to utrzymanie podziału polskiej sceny politycznej na PiS i PO?

Dr Andrzej Anusz: We wspomnianym sondażu poparcie dla obu kandydatów utrzymuje się na poziomie po 30 proc. I podobnie jest w większości sondaży partyjnych – pozycja dominująca PiS i KO utrzymuje się, ale wynosił łącznie około 60 proc. Kiedyś duopol w wyborach zbierał i 80 proc. Więc to jest istotna różnica, widać, że dominacja głównych sił, choć wciąż istnieje, to sukcesywnie się zmniejsza.


Natomiast co do kandydatury przedstawiciela PiS, trwają poszukiwania kogoś nowego, kto spełniałby oczekiwania partii rządzącej, mógłby poszerzyć elektorat. Kimś takim ma być kandydat na prezydenta Warszawy, Tobiasz Bocheński, ale nie wiadomo, jak ta kampania w stolicy przebiegnie. Jednocześnie im bliżej wyborów prezydenckich, tym bardziej szanse Mateusza Morawieckiego będą rosły. I wcale nie można wykluczyć, że to były premier ostatecznie zostanie kandydatem, szczególnie jeśli wynik Bocheńskiego będzie niezadowalający.

Niezależnie od oceny Mateusza Morawieckiego, kandydatura byłego premiera po siedmiu latach u steru i ośmiu latach rządów swojej formacji jest trudna do zaakceptowania, nawet przez zwykłe „zmęczenie materiału”?

Pozornie to racja, jednak za półtora roku sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Znamienny jest przykład Jerzego Buzka. Akcja Wyborcza Solidarność z ramienia której był premierem, w 2001 roku nie tylko straciła władzę, ale nawet nie weszła do Sejmu. W roku 2004 Jerzy Buzek uzyskał w wyborach do Parlamentu Europejskiego najlepszy wynik w skali całego kraju. 

Wtedy były premier 2,5 roku po przegranych wyborach kandydował jednak do Europarlamentu, Mateusz Morawiecki miałby startować na prezydenta, gdzie trzeba dostać ponad 50 proc. poparcia w skali całego kraju?

Żeby była jasność nie twierdzę, że Mateusz Morawiecki wystartuje w wyborach prezydenckich. Natomiast patrząc realnie, w tej rozgrywce po stronie PiS-u jest moim zdaniem, mocnym „kandydatem na kandydata”. Na pewno, jeśliby go PiS wystawił, to strona przeciwna na pewno będzie wszelkie problemy i błędy rządu PiS maksymalnie sklejać z Morawieckim. Z drugiej strony działać będzie czynnik czasu, pytanie też, z jakim problemami mierzyć się będzie obóz obecnie rządzący. Wspomniany sondaż dał słabszy wynik Szymonowi Hołowni.

A jednak to od lidera Polski 2050 będzie zależeć, jak ta kampania przebiegnie. Szymon Hołownia musi mieć pełną świadomość, że jeśli on chce być kandydatem, który ma szansę przejść do drugiej tury, to będzie musiał w dużym stopniu odwołać się do części wyborców Prawa i Sprawiedliwości. To będzie kluczowa rozgrywka. Jeśli jemu się to uda zrobić i on będzie przekonujący, to pomimo ostatnich sondaży w drugiej turze znajdzie się Trzaskowski z Hołownią. Natomiast, jeśli jemu się to nie uda, to rywalem Trzaskowskiego będzie przedstawiciel PiS, na przykład Mateusz Morawiecki.


Większość ekspertów zastanawia się nad tym, kto będzie rywalem Rafała Trzaskowskiego. Niedawno pojawiły się jednak komentarze, że kandydatem może być Donald Tusk, ostatnio głośno było też o działaniach szefa MSZ, Radosława Sikorskiego?

Niczego nie można wykluczyć. Uważam, że rozpoczęła się bardzo aktywna kampania promująca w Radosława Sikorskiego. Dla mnie jest oczywiste, że minister spraw zagranicznych gra o wyższe stanowisko, niż ma w tej chwili. Trudno przesądzać, czy to będzie prezydentura, funkcja komisarza do spraw obronności, a może jakaś inne ważne stanowisko na poziomie międzynarodowym. Widać ewidentnie, że w tej chwili jest prowadzona intensywna kampania promująca Radosława Sikorskiego, stawiająca go na innym poziomie, wśród polityków Platformy Obywatelskiej.

Już pojawiły się różne głosy, między innymi, Tomasz Lis wprost sformułował, że Sikorski byłby najlepszym kandydatem na prezydenta. Tego oczywiście nie możemy wykluczyć.
Sikorski jest jednak solistą politycznym, kandydował prawyborach prezydenckich przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu w Platformie, bardzo to zdecydowanie tę rozgrywkę przegrał.

Szansę miałby wtedy, gdyby jednoznacznego poparcia udzielił mu Donald Tusk. Na razie premier podtrzymuje, że naturalnym kandydatem jest Rafał Trzaskowski. Czy to się utrzyma, zależy od wyniku wyborów warszawskich. Jeśli Rafał Trzaskowski wygra w pierwszej turze, no to taka wygrana umocni jego pozycję. Jeśli to się nie uda, wówczas władze partii mogą zastanowić się nad alternatywnym kandydatem. Radosław Sikorski jest jednym z nich.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka