Śmierć żołnierza na poligonie w Drawsku Pomorskim. Jest komunikat, długo milczał MON

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
1. Warszawska Brygada Pancerna potwierdziła, że jeden z żołnierzy zginął na ćwiczeniach w Drawsku Pomorskim. Maszyna gąsienicowa przejechała dwóch wojskowych. MON przez kilka godzin nie wydawało komunikatu w sprawie tragedii z godzin porannych. Kondolencje rodzinie zmarłego złożył minister Władysław Kosiniak-Kamysz.

Komunikat brygady po śmierci żołnierza

"5 marca 2024 r. w godzinach porannych na PĆT Drawsko Pomorskie doszło do nieszczęśliwego wypadku, z udziałem żołnierzy 1 Brygady Pancernej. W wyniku ciężkich obrażeń dziś w godzinach porannych zmarł jeden żołnierz. Jednemu została udzielona pomoc i przebywa w szpitalu" - poinformowała 1. Warszawska Brygada Pancerna. W Drawsku Pomorskim trwają ćwiczenia NATO Dragon-24. 

 

- Dalsza pomoc zarówno psychologiczna i organizacyjna będzie kontynuowana w zależności od potrzeb rodzin. Czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia prowadzi Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Szczecinie - czytamy w oświadczeniu. 

- Potwierdzam, że doszło do zdarzenia, w którym śmierć poniósł jeden z żołnierzy. Drugi jest w stanie ciężkim. Na miejscu jest Żandarmeria Wojskowa i prokurator, przeprowadzane są czynności procesowe. Prokuratura i żandarmeria będą ustalać, dlaczego doszło do tego tragicznego w skutkach zdarzenia - przekazała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. 


MON nie zabierało głosu. Do czasu

Drugi z żołnierzy został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie. Jego stan jest krytyczny. - Pacjent jest w stanie bezpośredniego zagrożenia życia - stwierdziła rzeczniczka prasowa szpitala Joanna Woźnicka. 

Podczas ćwiczeń pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy na pasie taktycznym. MON nie komentował tragicznego w skutkach wypadku przez kilka godzin. Na konferencji prasowej o tragedii mówił wicepremier i szef resortu obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz. 

- To jest tragiczne zdarzenie. To jest wypadek, który powoduje, że wszystkie siły i środki kierujemy do wsparcia rodziny i najbliższych - wspomniał polityk. - Najbliższym, rodzinie, chciałbym złożyć w imieniu swoim, całego Wojska Polskiego, w imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej wyrazy współczucia i kondolencje - dodał Kosiniak-Kamysz. Minister poinformował, że przyczyny wypadku w Drawsku Pomorskim są obecnie badane przez wojsko i prokuraturę. Tragedia nie miała związku z ćwiczeniami wojsk NATO - podkreślił Kosiniak-Kamysz. 


Fot. Ćwiczenia Dragon-24 jednostek NATO/@NATOJFCBS/X

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo