Byłego gwiazdora TVP INFO oskarżano o gwałt. Jest finał głośnego śledztwa

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 27
Jarosław Jakimowicz był oskarżany o wykorzystanie seksualne jednej z uczestniczek konkursu Miss Generation 2020 cztery lata temu. Rewelacje w tej sprawie przedstawiał dziennikarz Piotr Krysiak, który nazwał bohatera opowieści "gwiazdorem". Prokuratura umorzyła śledztwo, uznając, że nie doszło do gwałtu.

Oskarżenia pod adresem "gwiazdora" 

Z relacji Piotra Krysiaka - autora popularnej książki "Dziewczyny z Dubaju" - wynikało, że w hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem Jarosław Jakimowicz miał wepchnąć do pokoju uczestniczkę konkursu Miss Generation 2020. Dziennikarz podawał, że doszło do gwałtu, nie wskazując przy tym imienia i nazwiska sprawcy. Dzień po zdarzeniu - tak wynikało z opisu Krysiaka - ofiara uciekła z hotelu, udała się do szpitala ginekologiczno-położniczego w Warszawie. Policji pokazała mężczyznę oskarżonego o gwałt w materiałach, jakie miała w galerii zdjęć i filmów w telefonie. "Gwiazdor" miał straszyć dziewczynę poważnymi konsekwencjami, jeśli opowie komukolwiek, co się wydarzyło. 


Były prezenter TVP INFO pozwał Krysiaka, ale prawomocnie przegrał proces o zniesławienie. Dziennikarz śledczy przekazał, że sąd nie dopatrzył się czegokolwiek nagannego w jego publikacjach. Prokuratura wszczęła postępowanie, by ustalić, czy w 2020 roku rzeczywiście doszło do gwałtu. Nie było ono prowadzone przeciwko Jakimowiczowi. Co się okazało? 

Prokuratura sprawdziła, czy doszło do gwałtu

- Postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Ustaliliśmy, że nie doszło do realizacji przestępstwa zgwałcenia - powiedziała "Faktowi" prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Tabloid przekazał tę informację Jakimowiczowi. Oto jego reakcja: - Nie wiem, co powiedzieć... Przez cztery lata próbowano mnie zniszczyć. Nikt nie ma pojęcia, ile zła mi wyrządzono. Jak cierpiała moja żona, dzieci. Co oni przeszli... Całe szczęście, że jest już po wszystkim. Od początku mówiłem, że nikomu nie zrobiłem krzywdy i w końcu to potwierdzono. Ciężar spadł z mojej piersi. To dobra wiadomość na święta - stwierdził. 


Fot. Jarosław Jakimowicz w czasach, gdy pracował w TVP INFO/screen

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości