Prokurator Ewa Wrzosek na przesłuchaniu na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej. fot. PAP/Tomasz Gzell
Prokurator Ewa Wrzosek na przesłuchaniu na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej. fot. PAP/Tomasz Gzell

Afera wokół prokurator Wrzosek. Autor artykułu: Próbują nas scancelować

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 83
Nie milkną echa artykułu Patryka Słowika opublikowanego na łamach WP. Wątpliwości co do działań prokurator Ewy Wrzosek wywołały na tyle duże zamieszanie w przestrzeni publicznej, że teraz zarówno autor artykułu, jak i portal zmagają się z próbami zdyskredytowania. Poinformował o tym właśnie sam Słowik i skrytykował podejście polityków do wolności słowa i niezależności mediów.

Wątpliwości wokół działań prokurator Ewy Wrzosek

W czwartek na łamach Wirtualnej Polski ukazał się artykuł, z którego wynika, że w trakcie składania przez prokurator Ewę Wrzosek wniosków do sądów mających zablokować działania PiS ws. mediów publicznych, doszło do nieprawidłowości. Według autorów artykułu, wnioski mogły bowiem powstać poza prokuraturą, możliwe, że w korporacji prawniczej Clifford Chance.

Jak napisano, Wrzosek "starała się zablokować betonowanie mediów publicznych przez Prawo i Sprawiedliwość poprzez składanie prokuratorskich wniosków do sądów".


Sama prokurator nie ma sobie nic do zarzucenia. "Celem skierowanych przeze mnie wniosków miało być zabezpieczenie roszczeń o stwierdzenie nieważności/uchylenia uchwał w statutach jednostek publicznej radiofonii i telewizji. W moim najgłębszym przekonaniu tego właśnie wymagał interes społeczny" – wyjaśniała Ewa Wrzosek.

Patryk Słowik: Politycy mają ciekawe podejście do wolności słowa i mordów

"Całkiem na serio: jeśli politycy, w tym członkowie polskiego rządu, po 4 latach od sprawy z Suwartem, uczestniczą w napędzającej się na masową skalę akcji cancelowania WP, z którą przez te lata chętnie rozmawiali i powoływali się na ustalenia dziennikarzy WP, bo WP opublikowała mój tekst o pani prokurator, którą lubią - to jest to ciekawe podejście do wolności słowa i funkcjonowania mediów, bo oczywiste dla mnie jest, że chodzi o to, żeby więcej nikt nie odważył się pisać o tych, których lubimy. Chodzi o to - w przekonaniu panów Giertycha czy Sikorskiego, a także Tuska - by ktoś w WP, gdy zgłoszę temat, powiedział >>nie no, może lepiej nie piszmy o osobie, którą lubią rządzący<<" - czytamy we wpisie Patryka Słowika.


"Widziałem na YouTube już akcję protestacyjną - apele do WP, że mam zostać zwolniony z pracy, bo inaczej zły los czeka portal. To ja tylko daję znać, że najwyżej wrócę do krojenia arbuzów, ale nie będę odpuszczał pisania o czymś z tego względu, że ktoś może wysyłać apele, by mnie wyrzucono z dziennikarstwa; tym bardziej gdy zarzutem jest nie to, że w tekście cokolwiek jest nieprawdziwe, tylko to że w ogóle powstał" - zakończył Patryk Słowik.

Minister Sprawiedliwości: Sprawę traktujemy z absolutną powagą

Śledztwo w sprawie prokurator Wrzosek prowadzi Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Do doniesień "WP" odniósł się w czwartek w komunikacie rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, który poinformował, że Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi w tej sprawie śledztwo. „Dotyczy ono wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku, oznaczonych m.in. jako wniosek prokuratora o zabezpieczenia roszczenia przed wszczęciem postępowania w sprawie” – podkreślił.

O sprawę prok. Wrzosek był także pytany w Radiu ZET minister sprawiedliwości Adam Bodnar. – Sprawę traktujemy z absolutną powagą i po prostu powinna być ona dogłębnie zbadana pod kątem tego, czy te doniesienia, które zostały przekazane przez Wirtualną Polskę, są prawdziwe, a jeżeli tak, to powinny być wyciągnięte odpowiednie konsekwencje – zapowiedział.

– To może być odpowiedzialność dyscyplinarna, być może nawet odpowiedzialność karna, nie chciałbym na tym etapie w żaden sposób tego przesądzać – dodał Adam Bodnar.

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo