fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Wyciekło nagranie z tajnego posiedzenia Lewicy. W Sejmie zrobiło się nerwowo

Redakcja Redakcja Lewica Obserwuj temat Obserwuj notkę 59
Telewizja sejmowa transmitowała tajne posiedzenie klubu Lewicy, podczas którego omawiano strategię polityczną dotyczącą projektów ustaw dotyczących aborcji. Liderzy Lewicy grzmią, Kancelaria Sejmu mówi o błędach technicznych.

Sala 102, Sejm. Podczas zamkniętego posiedzenia klub parlamentarny Lewicy omawia taktykę na posiedzenie Sejmu, podczas którego głównym tematem będą projekty ustaw liberalizujące prawo aborcyjne. W trakcie dyskusji ktoś zorientował się, że spotkanie jest transmitowane wraz z dźwiękiem w sejmowej telewizji. 

Na dowód WP opublikowała zdjęcie, na którym widać transmisję z obrad klubu na jednym z sejmowych telewizorów. - To skandaliczna historia. Była bardzo poważna interwencja u szefa Kancelarii Sejmu - przyznała w rozmowie z portalem polityk Nowej Lewicy.


Lewica nie wierzy w przypadek

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska w TVN24: - Otrzymałam wyjaśnienia od pana ministra Cichockiego, bo oczywiście od razu pobiegłam do niego, jak tylko się dowiedziałam, że to leci na żywo na Sejmfliksie, ale na razie nie jestem usatysfakcjonowana do końca tymi wyjaśnieniami, bo pytanie jest takie, czy to się nie powtórzy.

Bardziej wprost komentuje lider formacji Włodzimierz Czarzasty, który wskazuje winnych - Trzecią Drogę, z którą w sprawie aborcji są kłótnie od początku kadencji. Przypomnijmy, że szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki, były koordynator służb specjalnych w rządzie Tuska, a dziś polityk związany z Polską 2050 Szymona Hołowni, która tworzy koalicję z PSL. Obie partie są przeciwne liberalizacji prawa aborcyjnego. 

- Każdy myśli i wie, co się wydarzyło. A po raz pierwszy w historii to się wydarzyło. W momencie kiedy była omawiana akurat strategia i taktyka w sprawie ustaw związanych z aborcją, a wiecie, z kim mamy w tej sprawie konflikt i skąd ten konflikt się wziął - mówił Czarzasty.

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki tłumaczył sytuację błędami technicznymi. - Rzeczywiście doszło do bardzo nieszczęśliwego incydentu. W związku z tym, że był zmieniany system audiowizualny, on jest stale, jak to się mówi, aktualizowany i modernizowany, to technicy, którzy to robili, włączyli na chwilę transmisję z tej sali - przekazał Cichocki. - Sprawa została wczoraj bardzo szybko wyjaśniona, jak tylko pani przewodnicząca Żukowska do mnie przyszła z nią przyszła. Ja wysłałem do pani przewodniczącej i na jej ręce przeprosiny do klubu Lewicy. Wysłałem także notatkę od wicedyrektora ośrodka informatycznego, który wyjaśnił dokładnie, na czym polegał ten incydent i dlaczego do niego doszło. 

Komunikat Kancelarii Sejmu

Kancelaria Sejmu wydała w tej sprawie komunikat, w którym podkreśliła, że "incydent omyłkowego upublicznienia w sejmowej wewnętrznej sieci telewizyjnej obrazu jednej z sal komisyjnych, w której 9 kwietnia w godzinach wieczornych miało miejsce posiedzenie Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy (Nowa Lewica, PPS, Razem, Unia Pracy), jest przypadkiem odosobnionym i wyjątkowym". Kancelaria Sejmu zapewniła, że "sytuacja ta została potraktowana z najwyższym priorytetem".

Obraz ten nie trafił do sejmowego systemu transmisji internetowych i nie był też dostępny na sejmowym kanale wideo w serwisie YouTube: "Incydent był spowodowany pracami testowymi i wdrożeniowymi nowego systemu usługi transmisji, której dostawca został niedawno zmieniony. W jego ramach są wdrażane nowe funkcjonalności, których uruchomienie produkcyjne wymaga gruntownego sprawdzenia" - poinformowano.

MD

Na zdjęciu Włodzimierz Czarzasty wśród dziennikarzy, fot. PAP/Marcin Obara

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka