Polacy dosłownie rzucili się na kredyty. To prawdziwy boom

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Najnowsze dane dostępne pochodzą z kwietnia i pokazują, że w porównaniu do kwietnia 2023 r., banki i SKOK-i udzieliły więcej wszystkich rodzajów kredytów i na znacznie wyższą wartość.

W ujęciu liczbowym przyznanych zostało więcej kredytów ratalnych (o 87,1 proc.), kredytów mieszkaniowych (o 66,8 proc.), gotówkowych (o 25,6 proc.) oraz wydano więcej kart kredytowych (o 6,7 proc.). Banki i SKOK-i przyznały na wyższą wartość kredytów mieszkaniowych (o 93,2 proc.), gotówkowych (o 42,1 proc.), ratalnych (o 33,3 proc.) oraz limitów na kartach kredytowych (o 16,9 proc.). Jak widać wszystkie produkty kredytowe rosną zarówno pod względem liczby jak i wartości. 


Bierzemy kredyty ratalne

Cały czas rośnie liczba kredytów ratalnych (o 33,3 proc.), zwłaszcza do 1 tysiąca złotych. W ujęciu liczbowym wzrost był jeszcze bardziej spektakularny, bo wyniósł 87,1 proc. Ten wysoki wzrost zawdzięczamy głównie niewielkim kredytom ratalnym, pochodzącym z przekształcania niespłaconych zobowiązań z okresu bezodsetkowego w ramach transakcji z odroczonym terminem płatności (tzw. BNPL) w kredyty ratalne poprzez zakup tych wierzytelności przez banki.

Średnia wartość kredytu ratalnego udzielonego w kwietniu 2024 r. to 1 829 zł i była ona niższa niż w kwietniu rok temu o 28,8%. Natomiast średnia wartość kredytu gotówkowego wyniosła 26 119 zł – to wzrost o 13,2 proc. w stosunku do kwietnia ubiegłego roku. Wzrosła też liczba wydanych kart kredytowych (o 6,7 proc.) i ich wartość o 16,9 proc. 


Kredyty na mieszkanie 

Pomimo braku nowego programu wsparcia kredytobiorców nadal zaciągano dużo kredytów mieszkaniowych. Poprzedni program odpowiadał za około 60 proc. akcji kredytowej w drugim półroczu 2023 r.

- W kwietniu 2024 roku banki udzieliły 16,4 tys. kredytów mieszkaniowych na wartość 6,77 mld zł. Wpływ na nadal wysoką sprzedaż w porównaniu z pierwszym półroczem zeszłego roku, ma wyższa zdolność kredytowa. Przyczynił się do niej głównie wzrost realny wynagrodzeń (ok. 10 proc.) oraz stabilizacja stóp procentowych na poziomie ok. 1,0 proc.. niższym niż w zeszłym roku. To z kolei bezpośrednio przekłada się na wyższą wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego. W kwietniu br. jego średnia kwota wyniosła 413,1 tys. zł i była o 15,8 proc. wyższa kwota niż przed rokiem. W kwietniowej akcji kredytowej już prawie nie ma efektu uruchomienia kredytów z Programu „Bezpieczny Kredyt 2%”.

Z puli wniosków złożonych w grudniu 2023 r. w ramach tego Programu, według statystyk BIK, banki udzieliły w kwietniu 536 szt. kredytów (3 proc. wszystkich udzielonych kredytów mieszkaniowych) na kwotę 237 mln zł (3 proc. łącznej kwoty wszystkich kredytów. W kwietniu 2024, w relacji do historycznie rekordowego stycznia br., wartość udzielonych hipotek spadła o ok. 3,53 mld zł. 


Brak nowych wniosków z ubiegłorocznego programu widać też w liczbie osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy – w kwietniu br. było ich 32,36 tys. wobec 46,34 tys. w grudniu 2023 r. Do czasu uruchomienia nowego programu, należy oczekiwać dalszego spadku akcji kredytowej w kolejnych miesiącach. Szacujemy, że brak programu może obniżyć akcję kredytową w porównaniu do stycznia br. o około 4-4,5 mld zł. Spadek akcji kredytowej może być jednak częściowo kompensowany przez kredyty mieszkaniowe zaciągane przez osoby, które w wyniku nadal rosnących cen nieruchomości przyspieszą decyzję o kredycie, a z przyczyn formalnych nie mogą być beneficjentami nowego programu.

- Pojawienie się bowiem nowego rządowego programu, może podziałać stymulująco na wzrost cen nieruchomości. Podobne zjawisko miało już miejsce w ubiegłym roku. Warto je być może poddać refleksji – podsumowuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK. 

Fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay @Jerzy Górecki

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka