Minister finansów Andrzej Domański zapowiadał zmiany w podatku Belki "do majówki". Tymczasem Ministerstwo Finansów przesuwa termin – propozycje mają pojawić się dopiero przed wakacjami.
Obietnice kontra rzeczywistość
Pod koniec marca minister Domański zapowiedział, że propozycje reformy podatku od zysków kapitałowych zostaną przedstawione do końca kwietnia. „Do majówki” – precyzował szef resortu finansów. Mamy połowę maja, a dokumentów nadal nie opublikowano.
W odpowiedzi na pytania Salon24 Ministerstwo Finansów poinformowało: „Trwają intensywne prace nad zmianami w podatku od zysków kapitałowych tzw. podatku Belki. Planujemy przedstawienie kompleksowych rozwiązań przed wakacjami”. Brak jednak konkretnej daty, a resort nie wyjaśnił, dlaczego wcześniejszy termin nie został dotrzymany.
Czy zmiany wejdą w życie w 2025 roku?
Wątpliwości budzi także harmonogram dalszych prac legislacyjnych. Dotąd resort deklarował, że nowe przepisy miałyby obowiązywać od początku 2025 roku. Brak projektu na półmetku roku może jednak ten plan zagrozić – zwłaszcza że zmiany mogą wymagać szerokich konsultacji i procesu legislacyjnego w Sejmie.
Czym jest podatek Belki
Tzw. podatek Belki to potoczna nazwa zryczałtowanego podatku od dochodów kapitałowych, który obowiązuje w Polsce od 2002 roku. Został wprowadzony przez ministra finansów Marka Belkę i początkowo obejmował wyłącznie odsetki z lokat bankowych, z 20-procentową stawką.
W 2004 roku opodatkowano także dochody z inwestycji giełdowych (np. z akcji czy funduszy inwestycyjnych), obniżając jednocześnie stawkę do 19%, która obowiązuje do dziś. Podatek Belki dotyczy m.in. zysków z lokat, obligacji, funduszy, akcji i dywidend.
Krytycy wskazują, że nie uwzględnia on inflacji, co oznacza, że w warunkach wysokiego wzrostu cen realnie obciąża także osoby, które nie osiągnęły rzeczywistego zysku z inwestycji.
Fot: Minister Andrzej Domański na kongresie Impact/ PAP/Jakub Kaczmarczyk
red.
Inne tematy w dziale Gospodarka