Jesteśmy na końcu Europy w ważnych badaniach. Dlatego nowotwory zabijają częściej

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Pod względem profilaktyki nowotworów złośliwych oraz uczestnictwa obywateli w badaniach przesiewowych Polska wypada znacznie poniżej średniej Unii Europejskiej - takie dane zawiera najnowszy raport European Cancer Pulse: Country Report, wydany przez Europejską Organizację ds. Raka (ECO).

Diagnoza za późno, leczenie za drogie, profilaktyka zignorowana

Dlaczego to takie ważne? Bo Polska jest w czołówce krajów, w których chorych na nowotwór jest więcej niż wyleczonych. To z kolei wyniki Europejskiego Sondażu Społecznego przedstawionego przez Polską akademię Nauk. Obecnie 8 proc. Polaków choruje na raka, a 4 proc. ma za sobą tę chorobę. Najgorzej jest na Węgrzech – 16 proc. chorych i 3 proc. wyleczonych. Sondaż pokazał, że trzy czwarte Polaków (68 proc.) ocenia stan swojego zdrowia jako bardzo dobry i dobry. Wyższą od nas ocenę zadeklarowali Irlandczycy (84 proc.), Grecy (83 proc.), Szwajcarzy (82 proc.), Austriacy (78 proc.), Szwedzi (75 proc.) i Norwegowie (74 proc.). Najniższą Litwini (55 proc.), Portugalczycy (57 proc.), Serbowie (58 proc.), Chorwaci i Niemcy (po 61 proc.).

Mimo tego dobrego samopoczucia, wzrosła liczba osób z chorobami onkologicznymi. W 2015 r. 5 proc. ankietowanych deklarowało, że ma nowotwór, a obecnie takie doświadczenie ma 8 proc. badanych. Na tym samym poziomie pozostał odsetek osób, które miały w przeszłości problemy onkologiczne – 4 proc.

- Jesteśmy w czołówce krajów, w których chorych na nowotwór jest więcej niż wyleczonych - zwrócił uwagę narodowy koordynator projektu ESS z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN dr Michał Kotnarowski. 

Na raka choruje coraz więcej Polaków 

Inaczej te proporcje wyglądają m.in. w Austrii, Islandii, Finlandii, Holandii, Norwegii i w Szwecji, gdzie wyleczonych jest dwukrotnie i trzykrotnie więcej niż chorujących. W Norwegii ta proporcja wynosi 2 proc. chorych i 6 proc. wyleczonych. W Europie najgorzej sytuacja wygląda na Węgrzech, gdzie 16 proc. społeczeństwa to pacjenci onkologiczni, a jedynie 3 proc. to osoby, które przeszły skuteczne terapie.

Nowotwory są w Polsce diagnozowane za późno, tj. w zbyt zaawansowanym stadium, kiedy możliwości ich leczenia są bardzo ograniczone a prognozy pacjentów mniej korzystne.

- W Polsce mamy wciąż niższy wskaźnik zachorowalności, ale większy wskaźnik umieralności z powodu nowotworów złośliwych w porównaniu ze średnią unijną” – skomentował w rozmowie z PAP przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego prof. Piotr Rutkowski, współprzewodniczący Sieci Systemów Opieki Onkologicznej i Oceny Jakości w Europejskiej Organizacji ds. Raka.

Zaznaczył, że w niektórych obszarach onkologii mamy wymierne sukcesy. Przykładem jest spadek umieralności w czerniaku i w raku płuca. W raku płuca za spadek odpowiedzialny jest głównie fakt, że zmalał odsetek mężczyzn palących papierosy - ocenił onkolog. Podkreślił, że zachorowalność i umieralność kobiet na raka płuca cały czas rośnie.  


Wysokie spożycie alkoholu

Z danych prezentowanych w raporcie European Cancer Pulse: Country Report wynika, że odsetek Polaków codziennie palących papierosy jest nieco niższy niż średnia dla UE (odpowiednio 17,1 proc. oraz 18,8 proc.). Jednak inne dwa czynniki zwiększające ryzyko zachorowania na różne nowotwory, tj. picie alkoholu oraz otyłość, wciąż stanowią problem. Spożycie alkoholu na osobę powyżej 15. roku życia wynosi w Polsce 11 litrów rocznie, a średnia unijna to 10 litrów.

Niemal jedna piąta Polaków (18 proc. vs. 16 proc. obywateli UE) to osoby otyłe, co naraża je na zwiększone ryzyko dziewięciu różnych typów nowotworów złośliwych. Pozytywnym krokiem jest to, że Polska wprowadziła program szczepień przeciwko wirusowi HPV (wirus brodawczaka ludzkiego) zarówno dla dziewcząt, jak i dla chłopców - ocenili autorzy raportu. Jest to wirus, który odpowiada za niemal 100 proc. zachorowań na raka szyjki macicy, ale przyczynia się też do rozwoju innych nowotworów złośliwych, w tym raka prącia. Mimo wprowadzenia programu, wyszczepialność wśród dziewcząt w wieku 9-14 lat wynosi niecałe 17 proc., czyli znacznie poniżej 90 proc. rekomendowanych w zaleceniach europejskich.

Jedną z głównych przyczyn wyższej umieralności na nowotwory w Polsce w porównaniu do średniej w UE jest wciąż bardzo mały udział Polaków w badaniach przesiewowych. Jedynie 32 proc. docelowej populacji kobiet bierze udział w badaniach przesiewowych w kierunku raka piersi, podczas gdy średnia unijna wynosi 54 proc. W przypadku badań przesiewowych w kierunku raka szyjki macicy odsetek ten jest jeszcze niższy i wynosi 11 proc., podczas gdy w UE jest to 56 proc. W badaniach przesiewowych w kierunku raka jelita grubego bierze udział 14 proc. uprawnionych osób, a średnia UE to 36 proc.  


Z artykułu dowiesz się: 

  • Polska ma jeden z najwyższych w UE odsetków osób chorujących na nowotwory, przy jednocześnie niskiej liczbie wyleczeń
  • W badaniach przesiewowych uczestniczy tylko 11–32 proc. uprawnionych, podczas gdy średnia UE sięga nawet 56 proc.
  • Otyłość i alkohol nadal zwiększają ryzyko zachorowań – odpowiednio 18 proc. Polaków jest otyłych, a spożycie alkoholu przekracza średnią unijną
  • Mimo wdrożenia programu szczepień HPV, tylko 17 proc. dziewcząt otrzymało szczepionkę – daleko od zalecanych 90 proc. 

Fot. Unsplash/zdj. ilustracyjne

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości