Karol Nawrocki odpowiadał na nagrane wcześniej pytania w trakcie debaty w Końskich. Dotyczyły one wymiaru sprawiedliwości, cenzury w sieci, asystencji dla niepełnosprawnych czy leczenia chorych dzieci na dystrofię. Wydarzenie Republiki zbojkotował Rafał Trzaskowski, który odpowiadał na pytania wyborców w Kaliszu. Debatę w Końskich zakłócał za to poseł KO Witold Zembaczyński, który próbował przebić się na scenę z tajemniczymi kartkami.
Debata w Republice bez Trzaskowskiego
- Wybory wygrywa się nie w Warszawie, a w Końskich - to słynne powiedzenie Grzegorza Schetyny po serii porażek wyborczych Platformy Obywatelskiej sprzed lat przeszło do historii polskich kampanii wyborczych. Stąd debaty w TVP w tym mieście, jak również kolejna - druga już w tej kampanii - w Republice. W 2020 roku Rafał Trzaskowski nie przyszedł na dyskusję do TVP z Andrzejem Dudą, gdyż sprzeciwiał się telewizji Jacka Kurskiego. Na pytania odpowiadał Andrzej Duda, a naprzeciwko stał pusty pulpit. Dokładnie ta sama sytuacja powtórzyła się w środę wieczorem.
Rafała Trzaskowskiego nie było w Końskich, a Karol Nawrocki sam odpowiadał na zadawane pytania przez nagranych wcześniej gości, jak Piotr Ikonowicz, ale też m.in. Krzysztofa Stanowskiego i Adriana Zandberga. Zagadnienia nie były poruszane przez prowadzących dziennikarzy z Republiki, wPolsce24 i Trwam, a właśnie przez te osoby.
Sztab KO jak i sam Trzaskowski nie uważają Republiki za obiektywną telewizję, dlatego nie zjawili się w Końskich.
Referendum ws. sądownictwa
Karol Nawrocki zadeklarował, że już w pierwszych trzech miesiącach prezydentury – we współpracy z zespołem ekspertów – zaproponuje rozwiązania, które mają uzdrowić polski wymiar sprawiedliwości. Jak wyjaśnił, jego celem jest "przywrócenie poczucia sprawiedliwego procesu każdemu obywatelowi", niezależnie od poglądów politycznych.
Jeśli jednak nie uda się osiągnąć porozumienia ponad podziałami partyjnymi, Nawrocki zapowiedział organizację referendum w lutym 2026 roku, które miałoby rozstrzygnąć najważniejsze kwestie związane z reformą sądów.
Ostra krytyka Trzaskowskiego i lewicy
Nieobecność Rafała Trzaskowskiego w debacie skomentował dosadnie: – Rafał Trzaskowski nie przyszedł, bo uważa, że nie zasługujecie państwo na jego obecność. On chce Polski tylko dla swoich wyznawców – przekonywał Nawrocki, sugerując, że kontrkandydat lekceważy wyborców spoza dużych miast. Skrytykował również rządy Donalda Tuska, twierdząc, że "Polacy stracili poczucie, że mogą liczyć na sprawiedliwość".
Zdrowie, podatki i niepełnosprawność
W trakcie debaty Nawrocki odniósł się do kwestii ochrony zdrowia. Skrytykował sytuację, w której rodzice dzieci chorych na rzadkie choroby muszą zbierać pieniądze na leczenie przez internet. – To dowód na dysfunkcjonalność państwa – ocenił.
Zaproponował także zwolnienie z podatku PIT w pierwszym progu dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, powołując się na model francuski, który – jak powiedział – można by dostosować do polskich warunków. Zadeklarował również powołanie rady ds. niepełnosprawnych, w której mieliby zasiadać wyłącznie przedstawiciele środowiska osób z niepełnosprawnościami. Potwierdził, że podpisze ustawę o asystencji dla osób niepelnosprawnych.
Wolność słowa, NGO-sy i religia w szkołach
Nawrocki zapowiedział pełną jawność finansowania organizacji pozarządowych, ostrzegając przed wpływem obcych państw – zarówno Rosji, jak i Niemiec – na życie publiczne w Polsce. Przypomniał, że Rafał Trzaskowski był finansowany przez niemieckie fundacje.
Prezes IPN adeklarował również obronę wolności słowa i sprzeciwił się tzw. ustawie o mowie nienawiści, którą nazwał "ustawą kagańcową". – Nigdy bym jej nie podpisał. Wskazane w niej grupy penalizują właśnie moich wyborców i ludzi o poglądach konserwatywnych – przyznał.
Pytany o religię w szkołach, opowiedział się za nauczaniem wartości chrześcijańskich, uznając je za fundament Unii Europejskiej. – Kto nie chce chodzić na religię, może chodzić na etykę. Tak postrzegam wolność – zaznaczył Nawrocki.
LGBT: bezpieczeństwo, ale bez uprzywilejowania
Na pytanie o bezpieczeństwo osób homoseksualnych i transpłciowych, Nawrocki odpowiedział, że mogą czuć się bezpiecznie, ale nie będą traktowani "w sposób uprzywilejowany”. – Nie będę brał udziału w Paradach Równości. Nie zamierzam wyróżniać żadnej grupy społecznej, będę prezydentem wszystkich – zaznaczył.
Zembaczyński chciał przebić się na scenę
Debata w Końskich miała burzliwy przebieg. W tłumie, który zebrał się na rynku, nie brakowało zwolenników Rafała Trzaskowskiego, którzy zagłuszali debatę. Kilka razy uwagę zwracali im uwagę prowadzący debatę.
Kontrowersje wywołała również obecność posła KO Witolda Zembaczyńskiego, który pojawił się z listą pytań do kandydata PiS. Polityk pokazywał ciągle kartkę i krzyczał, próbując przebić się przez tłum ludzi na rynku w Końskich. W tym samym czasie Nawrocki odpowiadał na pytanie o sytuację osób niepełnosprawnych. Według Katarzyny Kolendy-Zaleskiej z "Faktów" TVN aktywność Zembaczyńskiego nie była konsultowana wcześniej ze sztabem Trzaskowskiego.
Atmosferę zaognił jeszcze bardziej samochód z nagłośnieniem, z którego nadawano wystąpienie Sławomira Mentzena, krytykującego Nawrockiego. Interweniowała policja, a pojazd został wyprowadzony z rynku. Po debacie w Republice Nawrockiego poparł Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców, który przekazał swój klucz - rekwizyt z jednej z debat - na licytację na rzecz chorych dzieci. Na scenie pojawili się też rodzice, którzy zmagają się z dystrofią mięśniową swoich pociech.
- Na pana ręce, w imieniu nas tu zebranych, i rodziców zbierających na terapię dla swoich dzieci, składamy projekt ustawy o utworzeniu państwowego funduszu pomocy dzieciom wykluczonym z systemu refundacji. W imieniu zebranych tutaj, bardzo pana prosimy o wsparcie. Jest pan naszą jedyną nadzieją - mówił jeden z członków inicjatywy "Razem przeciw DMD". - Możecie na mnie liczyć. Zajmę się tym, gdy tylko zostanę prezydentem - odparł Nawrocki. Po debacie, kandydat na prezydenta popierany przez PiS dziękował każdemu obserwatorowi dyskusji z osobna.
Fot. Karol i Marta Nawroccy w Końskich/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka