Konflikt pomiędzy Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem nie umknął uwadze Moniki Olejnik, która musiała wtrącić do tematu swoje trzy grosze. Dziennikarka ubolewa nad niskim poziomem piłki nożnej w Polsce i podkreśla, że zamiast skupiać się na sporach w reprezentacji, znacznie lepiej obejrzeć dowolną rozgrywkę Igi Świątek.
Awantura o opaskę kapitana
Medialna burza wokół polskiej reprezentacji w piłce nożnej nie ustaje. Konflikt pomiędzy Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem, którym od niedzieli żyje cała Polska, rozpoczął się, gdy trener „Orłów” odebrał po 11 latach opaskę kapitana uznanemu napastnikowi i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu. Decyzja ta wywołała złość Lewandowskiego, który publicznie oznajmił, że nie zamierza występować w barwach narodowych, dopóki Probierz pozostaje selekcjonerem.
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski, postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie” – oświadczył Lewandowski tuż przed spotkaniem z Finlandią – meczem eliminacyjnym do Mistrzostw Świata 2026.
Monika Olejnik: szkoda, że w Polsce trwa piekło
Decyzja piłkarza, lekko mówiąc, wzbudziła ogromne kontrowersje wśród polskich kibiców. Nie brakuje jednak osób, które rozumieją decyzję „Lewego” i wytykają arogancję Michałowi Probierzowi, domagając się jego dymisji. W tę emocjonalną dyskusję wtrącić postanowiła się Monika Olejnik, zapalona fanka sportu. Dziennikarka zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym określiła cały konflikt bezcelowym i bezsensownym, nie wstawiając się przy tym za żadną z jego stron.
„Mnóstwo dzieci chce zostać Lewandowskim. Robert ciężką i ambitną pracą spełnia swoje marzenia i ma wpływ na marzenia kolejnych pokoleń. Probierz versus Lewandowski! Kto komu strzelił gola? Tylko po co to wszystko?” – napisała zawiedziona postawą drużyny Olejnik.
Monika Olejnik do kibiców: przerzućcie się na tenis
Prezenterka TVN stwierdziła też, że w porównaniu do innych europejskich krajów sport w Polsce jest wyjątkowo mocno nacechowany negatywnymi emocjami. Jako wyjątek od reguły wymieniła Igę Świątek, której rozgrywkę w Paryżu poleciła obejrzeć w miejsce śledzenia rozwoju konfliktu Lewandowski/Probierz.
„W Paryżu na turnieju Roland Garros widziałam, jak świat zachwyca się Coco Gauff, Aryną Sabalenką, naszą Igą Świątek czy genialnymi Carlito Alcarazem i Jannikiem Sinnerem. Szkoda, że w Polsce trwa w tym czasie piekło zamiast entuzjazmu i pięknych emocji sportowych. W tej sytuacji wszyscy są przegrani! Tylko dzieci żal. A jeśli jesteście zmęczeni piłką, przełączcie się na tenis. Finały z Paryża warto zobaczyć ponownie! To się nie nudzi” – stwierdziła dziennikarka.
na zdjęciu: Piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski (L) na trybunach podczas meczu towarzyskiego z Mołdawią, 6 bm. w Chorzowie. fot. PAP/Michał Meissner
Salonik
Inne tematy w dziale Sport