Skutek wojny na Bliskim Wschodzie był do przewidzenia. Droższe tankowanie na stacjach

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Nie wiadomo, jak zakończy się konflikt Izraela z Iranem, ale wiemy, że za paliwo na długi weekend zapłacimy drożej. W ciągu kilkunastu godzin rafinerie już pięć razy zmieniały ceny.

Rynek błyskawicznie zareagował na wymianę ciosów pomiędzy Izraelem i Iranem. Pierwszy izraelski atak nastąpił w nocy z czwartku na piątek, a już w piątek rafinerie podwyższały ceny paliw aż pięć razy. Na razie, na szczęście dla tankujących, tak duża liczba zmian cen sprzedaży hurtowej nie odbiła się na tym, ile płacimy za tankowanie przy dystrybutorze, ale zdaniem ekspertów to kwestia dwóch, maksymalnie trzech dni, abyśmy podwyżki odczuli na stacjach.  


Wojna napędza ceny 

Konflikt pomiędzy Izraelem a Iranem doprowadził do gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej. Za baryłkę ropy brent (42 galony amerykańskie lub około 159 litrów) trzeba zapłacić 76,2 dol. (wzrost o 9,9 proc.), a za baryłkę ropy WTI - 75 dol. (wzrost o 10,1 proc.). Każda z nich w dobę zdrożała o ponad 6 dol. W pewnym momencie kontrakty na ropę wzrosły o nawet 13 proc.

Inaczej mówiąc benzyna, w porównaniu z piątkiem 6 czerwca 2025 r., podrożała o nieco ponad 30 zł na 1000 litrów, a olej napędowy średnio o 65 zł na 1000 litrów. Zwyżki, jakie obserwowaliśmy w dobiegającym końca tygodniu nie były duże i wpisywały się w typowy letni scenariusz, kiedy to olej napędowy ceną przewyższa benzynę bezołowiową 95. Dziś średnia cena 1000 litrów popularnej „95” wynosi 4508,08 zł, a diesel kosztuje 4560,60 zł, tym samym widać rosnącą różnicę pomiędzy cenami podstawowych paliw napędowych – dziś wynosi ona 51,80 zł. Były to największe jednodniowe wzrosty od około pięciu lat. I jednocześnie są to najwyższe ceny ropy naftowej od pięciu miesięcy.  


Obawy na rynku 

Wzrost cen nie ustaje, bo istnieje uzasadniona obawa, że konflikt izraelsko-irański zagrozi dostawom ropy naftowej z Bliskiego Wschodu. CNBS cytuje Andy Lipowa, prezesa Lipow Oil Associates, który tłumaczy, że „rynki ropy naftowej obawiają się, że Iran odpowie atakiem na cele izraelskie lub amerykańskie, co może doprowadzić do poważnej eskalacji działań militarnych i potencjalnego zakłócenia dostaw ropy naftowej". I te przepowiednie zaczynają się sprawdzać, bo Iran w ciągu kilku godzin w odwecie zaatakował Izrael bombardując go na razie ponad 100 dronami i rakietami.

Zachodni świat obawia się również, że Iran zablokuje strategiczną cieśninę Ormuz. A to właśnie przez nią przepływa codziennie ponad kilkanaście mln baryłek ropy, co stanowi 20 proc. światowego transportu tego surowca. Gdyby doszło do takiej blokady tego jednego z najważniejszych szlaków morskich właśnie w wyniku eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, to mogłaby dojść do szybkiego wzrostu cen ropy naftowej nawet do 150 dolarów za baryłkę. 

Ceny za beznynę i olej napędowy

Ostatnio za litr benzyny 95 kierowcy tankując benzynę musieli wydać średnio 5,69 zł/l, olej napędowy kosztował średnio w kraju 5,69 zł/l. Pięciogroszowy spadek był widoczny w notowaniach autogazu - w pierwszej połowie tego tygodnia litr LPG kosztowało 2,79 zł. Z prognoz e-petrol.pl wynika, że na stacjach benzynowych w praktyce nie ma już pola do obniżek cenowych i w standardowym scenariuszu ceny powinny się raczej stabilizować, a na niektórych stacjach ich właściciele mogliby zacząć korygować ceny w górę. Wydarzenia na Bliskim Wschodzie, jeśli sytuacja będzie tam eskalować, mogą jednak zwiększyć skalę podwyżek.

W przyszłym tygodniu za litr najpopularniejszej benzyny bezołowiowej 95 powinniśmy płacić (w zależności od regionu i typu stacji) 5,69-5,81 zł. Wahania cen mogą być także widoczne w przypadku oleju napędowego. W najbliższych dniach cena diesla powinna mieścić się w przedziale od 5,70 zł do 5,81 zł za litr, litr LPG na stacjach może kosztować 2,75-2,82 zł. 

Z artykułu dowiesz się: 

  • W odpowiedzi na atak Izraela na Iran rafinerie w Polsce aż pięciokrotnie zmieniały ceny hurtowe paliw w ciągu jednego dnia
  • Ropa Brent zdrożała o 9,9 proc. do 76,2 dol. za baryłkę, a WTI o 10,1 proc. do 75 dol., notując największe jednodniowe wzrosty od pięciu lat
  • Ceny benzyny 95 i oleju napędowego wzrosły odpowiednio o ponad 30 zł i 65 zł na 1000 litrów – różnica między nimi to obecnie 51,80 zł
  • Eksperci ostrzegają, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie i ewentualna blokada cieśniny Ormuz mogą doprowadzić do wzrostu cen ropy nawet do 150 dol. za baryłkę 


Fot. arch. PAP

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj6 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka