TVN24 i Republika. Widz na żywo skrytykował "Szkło kontaktowe" i się zaczęło

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
W środowym wydaniu “Szkła kontaktowego” jeden z widzów poruszył wyjątkowo drażliwy temat. Jak stwierdził dzwoniący do studia mężczyzna, program jest "tym samym co TV Republika, tylko w drugą stronę". Uwaga ta wyraźnie nie spodobała się prowadzącym.

"Szkło kontaktowe" to jeden z najpopularniejszych programów publicystycznych emitowanych na TVN24. Ważnym elementem formatu “Szkła” jest możliwość bezpośredniej interakcji z prowadzącymi za pośrednictwem rozmowy telefonicznej – często jednak rodzi to niezręczne dla prezenterów sytuacje. Tak było choćby w środowym wydaniu programu, które poprowadzili Tomasz Sianecki i Michał Kempa. 

Nietęgie miny w "Szkle kontaktowym" 

Podczas rozmowy dziennikarzy o wystąpieniach i prezencji polskich polityków do studia dodzwonił się pan Jerzy z Katowic, który postanowił wyrazić swoje niezadowolenie z wartości prezentowanych przez TVN. Jak stwierdził mężczyzna, stacja ta coraz bardziej przypomina mu TV Republikę, co mu się bardzo nie podoba.  

– Ja chciałbym tylko szybko powiedzieć, że od 20 lat mieszkam za granicą, teraz wróciłem. Oglądam TVN, oglądam Polsat, próbowałem TV Republikę. Szczerze, jesteście tak samo źli, jak TV Republika tylko w drugą stronę to działa – stwierdził widz programu.

Dzwoniący do studia mężczyzna skrytykował również Tomasza Sianeckiego i Michała Kempę za brak warsztatu dziennikarskiego. Pan Jerzy z Katowic zauważył, że wiele wydań “Szkła kontaktowego” opiera się jedynie na chwaleniu rządu lub krytykowaniu opozycji, a w momencie, gdy na polskiej scenie politycznej nic się nie dzieje, prezenterzy nie są w stanie prowadzić programu w interesujący sposób. 


Widz szczerze w "Szkle Kontaktowym": "To jest trochę głupkowate"

– Chciałem jeszcze jedno powiedzieć. To, co opowiadacie, tak naprawdę nie ma sensu. Takie dwie gadające głowy, tu się nic nie dzieje w tym programie. To jest trochę głupkowate. Rząd nic nie robi, więc nie ma za co go chwalić, opozycja nie robi nic złego, więc nie ma za co ganić. Dwóch facetów sobie gada – powiedział mężczyzna.

Prowadzący środowego wydania wyraźnie niezadowoleni z uwag widza, szybko powrócili do pierwotnie omawianego tematu, a Michał Kempa rzucił mu na odchodne: “Pana Jerzego bym umieścił w jednym pokoju z państwem, co wcześniej dzwonili, w takiej poczekalni, ciekawe, czy by się tam dogadali”.  


Michał Kempa w "Szkle kontaktowym"/screen TVN24 

Salonik24

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Kultura