- Byłam naprawdę oburzona gdy zobaczyłam jak media głównego nurtu i liberalne media zniekształciły i przekręciły to co powiedziałam - powiedziała była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher w Republice. Dyplomatka stwierdziła, że administracja USA utrzymuje bardzo dobre relacje z prezydentem Karolem Nawrockim.
Wiele zamieszania w dyskusji po szczycie w Waszyngtonie bez udziału polskiego przedstawiciela wywołał wywiad w Polsat News z Georgettą Mosbacher. To była ambasador USA w Polsce, która wielokrotnie krytykowała rząd PiS. W rozmowie Amerykanka stwierdziła, że prezydent Karol Nawrocki dopiero organizuje swoją kancelarie i wdraża się w relacje międzynarodowe. Na pytanie, dlaczego zabrakło głosu Polski podczas tak ważnego szczytu, odparła: - To jest główny powód: prezydent i jego administracja dopiero się zadomawiają i czekali na zaproszenie z Białego Domu. Myślę, że podobnie było w przypadku prezydenta Zełenskiego - podkreśliła.
Mosbacher: "Przekręcono moje słowa"
W wywiadzie dla Republiki Mosbacher stwierdziła, że czuje żal do polskich, liberalnych mediów, które miały zmanipulować jej słowa, by atakować nowego prezydenta. - Byłam dziś naprawdę oburzona gdy zobaczyłam jak media głównego nurtu i liberalne media zniekształciły i przekręciły to co powiedziałam we wczorajszym wywiadzie dla Polsatu. Tak, byłam naprawdę wściekła - wyjawiła.
- Prawdziwy powód był naprawdę dość prosty: to spotkanie zostało zorganizowane w ostatniej chwili – powiedziała była ambasadorka USA w Polsce, komentując nieobecność polskiego oficjela w USA w czasie rozmów o pokoju Ukrainy z Rosją.
Dodała również, że o randze Polski świadczy fakt zaplanowanego już na początek września indywidualnego spotkania Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim. - Prezydent Trump nie spotyka się "jeden na jeden" z wieloma przywódcami - zaznaczyła.
"Polska jest ważna dla USA"
Mosbacher oceniła, że zaproszenie Nawrockiego niecały miesiąc po zaprzysiężeniu świadczy o jego wadze na arenie międzynarodowej. - Zaproszenie prezydenta Polski niecały miesiąc po tym, jak został zaprzysiężony, moim zdaniem mówi bardzo głośno i bardzo przekonująco o tym, jak ważny jest prezydent Nawrocki i jak ważna jest Polska dla Stanów Zjednoczonych - stwierdziła.
Oceniła ponadto, że w otoczeniu Trumpa z entuzjazmem przyjęto wybór Karola Nawrockiego. - To bardzo nietypowe, aby prezydent Stanów Zjednoczonych zaprosił nowo wybraną głowę państwa tak szybko do Gabinetu Owalnego - dodała.
Fot. Georgetta Mosbacher, była ambasador USA w Polsce/screen Republika
Red.
Inne tematy w dziale Polityka