Tylko niewielka część pacjentów twierdzi, że przed planowaną operacją otrzymała jasne i precyzyjne informacje dotyczące przygotowania do zabiegu. Nowe badanie pokazuje poważne braki w komunikacji przedoperacyjnej w polskich szpitalach.
Pacjenci wciąż pozostawieni bez pełnych informacji
Mniej niż co piąty pacjent uważa, że przed operacją dostał konkretne informacje o tym, jak przygotować się do zabiegu. Z raportu UCE RESEARCH i Polmedi Group, obejmującego osoby, które w ciągu ostatnich pięciu lat przeszły planowy zabieg, wynika, że tylko 17,2 proc. ankietowanych ocenia otrzymane informacje jako wyczerpujące i precyzyjne.
– W polskim systemie opieki zdrowotnej nie ma spójnego i zorganizowanego modelu komunikacji z pacjentem w okresie przedoperacyjnym. Pacjent jest kwalifikowany do zabiegu, ale nie jest kompleksowo przygotowywany do leczenia chirurgicznego – wskazuje prof. Tomasz Banasiewicz, konsultant merytoryczny raportu.
Ekspert zauważa, że przyczyną są zarówno braki kadrowe i czasowe, jak i brak standaryzowanych procedur oraz narzędzi edukacyjnych. Telemedycyna – mimo potencjału – pozostaje wykorzystywana sporadycznie.
Dominacja przekazu ustnego i brak standaryzacji
Z badania wynika, że 59,3 proc. pacjentów nie otrzymało wystarczających informacji przed zabiegiem. Kolejne grupy to respondenci, którzy nie pamiętają (14,3 proc.) lub nie potrafią ocenić sytuacji (9,2 proc.).
Najczęściej pacjenci dostawali informacje ustnie (41,2 proc.), rzadziej w formie drukowanej – ulotek czy broszur (12,8 proc.). Jednorazową konsultację medyczną jako formę przygotowania wskazało 11,3 proc. badanych.
Prof. Banasiewicz podkreśla, że przekazywanie informacji „od nowa” każdemu pacjentowi nie sprzyja spójności komunikacji ani efektywności pracy zespołów medycznych. Brak gotowych materiałów edukacyjnych i procedur sprawia, że lekarze przekazują informacje improwizując – bez wsparcia narzędzi, które pozwalałyby pacjentowi wracać do zaleceń w dowolnym momencie.
Telemedycyna niewykorzystana, a mogłaby odciążyć personel
Z narzędzi zdalnych korzysta śladowy odsetek pacjentów: aplikacje telemedyczne wskazało 0,9 proc., filmy instruktażowe – 0,7 proc., a komunikację elektroniczną (np. e-mail, SMS) jedynie 0,2 proc. Z kolei stała opieka w formie wizyt stacjonarnych to 9,2 proc., a informacje dołączane do dokumentacji medycznej – 4,2 proc.
– Niski odsetek wykorzystania form elektronicznych pokazuje, że potencjał technologii pozostaje w dużej mierze niewykorzystany – komentuje prof. Banasiewicz. – Nowoczesne narzędzia mogłyby znacząco poprawić jakość przygotowania pacjentów, odciążyć personel i usprawnić cały proces przedoperacyjny – dodaje.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Jak niewielki odsetek pacjentów czuje się dobrze poinformowany przed planowaną operacją
- Jakie formy komunikacji przedoperacyjnej dominują w polskich szpitalach
- Dlaczego brakuje standaryzacji w przygotowaniu pacjentów do zabiegów
- Jakie możliwości oferują narzędzia telemedyczne i dlaczego są tak rzadko wykorzystywane
Tomasz Wypych
na zdjęciu: Zakład Diagnostyki Laboratoryjnej, zdjęcie ilustracyjne. fot.PAP/Marcin Bielecki
Inne tematy w dziale Rozmaitości