Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zdecydował o odroczeniu posiedzenia aresztowego dla Zbigniewa Ziobry. Prokuratura chce postawić 26 zarzutów byłemu ministrowi sprawiedliwości, twierdząc, że uczestniczył w zorganizowanej grupie przestępczej w kierowanym resorcie i dokonał m.in. przywłaszczenia środków na kwotę ponad 150 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Popełniła jednak błędy proceduralne, które nie pozwoliły sądowi podjąć decyzji o zastosowaniu aresztu lub o jego braku dla Ziobry.
Posiedzenie aresztowe odroczone do 15 stycznia. Błędy formalne prokuratury
Sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów odroczyła posiedzenia na połowę stycznia z powodu braku wymaganych dokumentów niejawnych z postępowania prokuratorskiego. Prokutator referent Piotr Woźniak w czasie przerwy w posiedzeniu przyznał, że nie wie, czy prokuratura wysłała wszystkie akta do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Zastrzegał, że to bez znaczenia dla sprawy, choć jeśli faktycznie nie dostarczono wszystkich dokumentów, to jest to błąd ze strony oskarżycieli.
Chodzi m.in. o materiały, które mogą świadczyć na korzyść podejrzewanego przez śledczych byłego ministra sprawiedliwości. O odroczenie decyzji sądu ze względu na błędy formalne wnioskowali mecenasi Ziobry - Bartosz Lewandowski i Adam Gomoła.
Sędzia od sprawy aresztowej dla Ziobry
Sędzią, która rozpatruje wniosek o areszt dla Zbigniewa Ziobry na dzisiejszym posiedzeniu, jest Agnieszka Prokopowicz. Z komunikatów z listopada wynikało, że decyzja zapadła na skutek losowego przydziału sprawy.
Prokopowicz należy do Iustitii. Rozpatrywała sprawę przeciwko sędziom głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Michała Lasoty oraz Przemysława Radzika, którzy mieli nękać dyscyplinarkami sędziego Waldemara Żurka za rządów PiS. Prokopowicz w październiku 2024 roku uchyliła decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania. Kontrowersje wzbudzał też fakt zamówienia konwoju policyjnego dla transportu Ziobry przez sędzie na ponad miesiąc przed planowaną rozprawą - kilka dni po tym, jak na jej biurko trafił wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Warunki Ziobry
Były minister sprawiedliwości przebywa na Węgrzech, gdzie - jak twierdzi obrona polityka PiS - zamieszkuje od dłuższego czasu. Zapewnił, że wróci do Polski, jeśli Żurek przywróci w pełni losowy przydział spraw, odsuniętego pozaustawowego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego na stanowisko i legalnych - jego zdaniem - prezesów i wiceprezesów sądów, zmienionych często wbrew opinii kolegiów. Prawdopodobnie Ziobro pozostanie na Węgrzech tak, jak były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski i będzie nieuchwytny dla polskich organów ścigania.
Fot. Zbigniew Ziobro (w środku)/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo