Sławomir Nitras, poseł PO.
Sławomir Nitras, poseł PO.

Nitras sprawdzał rzeczy posłów? Znalazł książki o Kaczyńskim

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 488

Ryszard Terlecki poinformował, że Sławomir Nitras podczas posiedzenia Sejmu 16 grudnia przeszukał miejsca polityków PiS. Sam poseł PO przyznał, że nagrywał to, co zobaczył w sali plenarnej.

Opozycja strajkuje od 16 grudnia

Wicemarszałek Sejmu na konferencji prasowej przekonywał, że podczas głosowania nad budżetem w sali kolumnowej było wymagane kworum. Według dziennikarzy TVN i opozycji z analizy jednego z filmuów wynika, że do wymaganej większości mogło zabraknąć 9 posłów. PO i Nowoczesna zwróciły się do marszałka Marka Kuchcińskiego o udostępnienie całości brazu z posiedzenia. Jednak nie to przykuło uwagę w mediach społecznościowych. 

Film z Nitrasem

- Na stronie internetowej Sejmu jest nagranie z sali obrad w czasie gdy trwały głosowania i także bezpośrednio po nich, ponieważ kamery były włączone. To nagranie trwało chyba gdzieś do okolic północy. W czasie tego nagrania widać wyraźnie na tym filmie (...) znanego posła Platformy Obywatelskiej, który przeszukuje rzeczy pozostawione przez posłów Prawa i Sprawiedliwości na sali - poinformował Ryszard Terlecki.  - Widać jak wyciągają jakieś papiery, pokazują je sobie, robią zdjęcia tych dokumentów - wskazywał.

Konferencja z udziałem Ryszarda Terleckiego

Źródło: TVN24/x-news

Internauci na Twitterze zamieścili film, na którym widać posła Sławomira Nitrasa, który przechodzi obok miejsc, zajmowanych w Sejmie przez polityków PiS. Nagrywa to, co pozostawili po sobie przedstawiciele większości parlamentarnej, przebywający w Sali Kolumnowej. - To jest miejsce poseł Anny Zalewskiej. Tu są zostawione torby, mam nadzieję, że nie zginą. Zobaczcie, co jest pod siedzeniem. Jest raz, dwa, czy, cztery... 11 książek "Jarosław Kaczyński. Porozumienie przeciw monowładzy". No to właśnie dzisiaj w Sejmie zrobiliśmy porozumienie opozycji przeciwko monowładzy Kaczyńskiego. o symboliczne - mówi na nagraniu Nitras.

Zachowanie polityka oburzyło wielu internautów i część dziennikarzy. - Zaintrygowały mnie książki Kaczyńskiego, leżące przy siedzeniach posłanek PiS. Jedną podniosłem, potem odłożyłem - tłumaczył później na konferencji prasowej. - Całe nagranie umieściłem na moim profilu na Facebooku i nie jest tajne. Apeluję do marszałka Kuchcińskiego i Ryszarda Terleckiego, by ujawnili nagrania z głosowania na dwie ręce posłanki Zwiercan lub głosowania w Sali Kolumnowej, ponieważ tam nie było kworum - mówił.

Sprawdzanie stanowisk parlamentarzystów w ławach poselskich Nitras tłumaczył zastąpieniem pracy dziennikarzy, których PiS nie chce wpuścić do Sejmu. - Posłowie pełnią obowiązki dziennikarskie pod nieobecność dziennikarzy - mówił.

Na Twitterze dużą popularnością wśród obu stron politycznego sporu cieszy się hasztag #CoUkradłNitras.

Źródło: PAP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka