Miesięcznica smoleńska. fot.  PAP/Marcin Obara
Miesięcznica smoleńska. fot. PAP/Marcin Obara

Politycy komentują miesięcznicę. "PiS pokazało, że stoi tam, gdzie kiedyś ZOMO"

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 174

Za komuny milicja Kiszczaka wynosiła Frasyniuka. Dzisiaj za PiS-u policja Błaszczaka wynosi Frasyniuka -  tak Sławomir Neumann z PO skomentował zajścia w czasie miesięcznicy smoleńskiej.

- Cóż takiego się stało? Wzięła policja Frasyniuka za hajdawery i wyniosła z trasy legalnego zgromadzenia, legalnego marszu - mówił z kolei Joachim Brudziński z PiS.

Frasyniuk wyniesiony przez policję

Policja usuwała zakłócających miesięcznicę smoleńską na Krakowskim Przedmieściu. Jedną z osób, która próbowała blokować przemarsz zwolenników Jarosława Kaczyńskiego był Władysław Frasyniuk. - Pan Frasyniuk szuka swojego miejsca i to w sposób wyjątkowo paskudny - powiedział w TVN24 wicemarszałek Sejmu -  Joachim Brudziński.

Dodał też, że część rodzin smoleńskich apelowała wcześniej do uczestników kontrmanifestacji o zachowanie powściągliwości. - Pan Frasyniuk kiedyś sam o sobie mówił, że jest barbarzyńcą w ogrodzie. Dzisiaj dał dowód tego barbarzyństwa w sposób niewytłumaczalny - stwierdził. Jego zdaniem, Frasyniuk "wykorzystuje tragedię ludzi, którzy przeżywają po raz kolejny pogrzeby swoich bliskich". Odnosząc się do słów Frasyniuka, który stwierdził, że "Lech Kaczyński, gdyby żył, byłby po tej stronie", Brudziński zaapelował, "żeby sobie Frasyniuk swojej gęby nie wycierał Lechem Kaczyńskim". Zwracając się do osób organizujących kontrmanifestację, powiedział z kolei: - Wasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. - Nic nie uprawnia, nawet bohaterska karta opozycyjna Frasyniuka, do tego, żeby odbierać ludziom prawo do legalnej demonstracji - stwierdził Brudziński.

Zaprzestańcie w końcu organizować miesięcznice

Joanna Schmidt z Nowoczesnej stwierdziła, że przeprowadzona głosami PiS zmiana ustawy o zgromadzeniach "ogranicza swobody obywatelskie". - To PiS wczoraj pokazało, że stoi tam, gdzie kiedyś stało ZOMO - powiedziała. - Wydaje mi się to symboliczne, że to właśnie Władysław Frasyniuk został usunięty siłą, co przypomina nam czasy PRL - zauważyła. Schmidt wskazywała, że w przemówieniu przed Pałacem Prezydenckim Jarosław Kaczyński mówił "o podziale, nienawiści, furii". - Manipulujecie Polakami, wykorzystujecie religię, mówiąc, że to są spotkania religijne - mówiła do Brudzińskiego. - Nie, to są spotkania, które bardzo polaryzują Polaków. To manifestacje nienawiści - stwierdziła. - Chciałabym zaapelować do posła Kaczyńskiego: zaprzestańcie w końcu organizować miesięcznice - powiedziała. - Bardzo was o to prosimy. My już żałobę przeżyliśmy i dajcie rodzinom spokojnie, indywidualnie, po swojemu przeżywać tę żałobę - dodała.

PiS - partia panów

Sławomir Neumann z PO stwierdził, że "absolutnie nie możemy dać się wpuścić w tor" myślenia, zgodnie z którym miesięcznice smoleńskie to modlitwy. - Jeśli to, co mówi prezes Kaczyński jest modlitwą, to dla mnie jest to tylko modlitwa kościoła smoleńskiego, na pewno nie chrześcijańskiego. To jest sianie nienawiści i sianie podziałów od wielu miesięcy - wskazywał. - Pan prezes Kaczyński mówił o PRL-u i rzeczywiście zobaczyliśmy PRL. Za komuny milicja Kiszczaka wynosiła Frasyniuka i dzisiaj za PiS-u policja Błaszczaka wynosi Frasyniuka - podkreślił. - To jest państwo PiS - mówił. - Jeżeli masz legitymację PiS, możesz więcej. Partia panów idzie ulicą, więc wszystkich trzeba wyrzucić. Pan Błaszczak nie jest w stanie powiedzieć, że policja jest w stanie zabezpieczyć Woodstock, ale może zabezpieczyć przejście uśmiechniętego prezesa Kaczyńskiego z kościoła pod Pałac Prezydencki. Takie mamy dzisiaj państwo - podkreślał.

źródło: TVN24

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo