Jerzy Owsiak na Przystanku Woodstock.
Jerzy Owsiak na Przystanku Woodstock.

Pawłowicz nie przyjmuje przeprosin od Owsiaka. Sprawa trafi do sądu?

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 135

Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz "nie czuje się przeproszona" przez Jerzego Owsiaka, który podczas festiwalu Woodstock doradzał jej "więcej seksu". Rzecznik PiS Beata Mazurek zapowiedziała, że za obraźliwy tekst pod adresem Pawłowicz podjęte zostaną kroki prawne.

- Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać - mówił szef WOŚP podczas spotkania z festiwalowiczami na "Akademii Sztuk Przepięknych". Jerzy Owsiak nawiązał w taki sposób do krytyki Przystanku Woodstock ze strony Krystyny Pawłowicz sprzed lat. "Sam Owsiak epatuje biednymi i chorymi dziećmi, a przecież dobrze wiemy, że część pieniędzy przeznaczana jest na absolutnie zabójczą dla młodzieży rozrywkę pod hasłem „Róbta, co chceta!”. Media pokazują młodych, tarzających się błocie, pijanych, pod wpływem alkoholu i narkotyków" - pisała posłanka PiS w 2014 roku na Facebooku.

Owsiak po ujawnieniu wypowiedzi przez media, zaręczał, że nie przeprosi Pawłowicz. - Przepraszam panią, że w taki sposób do pani wystartowałem. Tak, jak napisałem na swoim Facebooku - jestem pierwszy, który także może panią Krystynę przytulić - zaręczył w poniedziałek w TVN24.

Pawłowicz nie przyjmuje jednak przeprosin w takiej formie. - To nie były żadne przeprosiny, to był nieszczery happening, w cudzysłowie "przeprosinowy", który był kontynuacją występu Owsiaka na Woodstocku. Słowa Owsiaka to raczej wyraz jego prawnej kalkulacji, możliwe, że ktoś mu doradził, żeby użył słowa "przepraszam" - stwierdziła.

Do przeprosin posłanki PiS namawiali Owsiaka o. Paweł Gużyński - gość Przystanku Woodstock, a także posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer i środowisko "Gazety Wyborczej" z Dominiką Wielowieyską oraz Grzegorzem Sroczyńskim na czele. - Wszelkie próby tłumaczenia takiej wypowiedzi tym, że posłanka Pawłowicz wcześniej mówiła to i to, są bez sensu. W tym przypadku piernik nie ma nic do wiatraka. Owsiak powiedział rzecz niegodną i powinien przeprosić - mówiła w TOK FM Wielowieyska. - Ja uważam tę wypowiedź za tragiczną i seksistowską, wypowiedzianą z intencją poniżania, ja tego nie akceptuję - dodała.

- To jest w ogóle problem tego pokolenia, równie chamskie wypowiedzi pojawiały się też na wiecach, na których broni się demokracji i wolności słowa, gdzie wszyscy mamy być razem. Tylko, że tam to były żarciki, a tutaj jest seksistowska agresja ze strony Owsiaka. To obrzydliwe - zauważył Sroczyński.

- Do pani Krystyny Pawłowicz: Abstrahując od wysokiej oceny dokonań J. Owsiaka (WOŚP), jako kobieta, ten jedyny raz jestem po Pani stronie. To była żenada - pisała Katarzyna Lubnauer.

Presja opozycji miała sens, bo Owsiak w końcu przeprosił a w mediach społecznościowych wytłumaczył, że jego uwagi nie miały charakteru seksistowskiego. - To naprawdę nie były przeprosiny, to były nieszczere, dziecinne i ironiczne słowa - ucina Krystyna Pawłowicz.

Źródło: PAP, TOK FM

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka