Wicepremier Piotr Gliński. Fot. PAP
Wicepremier Piotr Gliński. Fot. PAP

Gliński przeciwko wycince w Puszczy: Powinna zostać sanktuarium przyrodniczym

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 156

Piotr Gliński kolejny raz przedstawia inne stanowisko, niż politycy PiS. W ubiegłym roku stanął w obronie organizacji pozarządowych i krytykował TVP, teraz wicepremier ma wątpliwości, czy wycinać masowo drzewa w Puszczy Białowieskiej.

- Ja nie jestem zwolennikiem prac leśnych i pozyskiwania drewna z Puszczy Białowieskiej. Powinna ona pozostać sanktuarium przyrodniczym i pozostać nietknięta, natomiast jest tam faktycznie problem z kornikiem - stwierdził minister kultury i dziedzictwa narodowego w Radiu Wrocław. Piotr Gliński ma rozterki, związane z działaniami resortu środowiska i Jana Szyszki.

Puszcza Białowieska - sanktuarium przyrodnicze

Według wicepremiera, w sprawie Puszczy Białowieskiej istnieją dwa rozwiązania: albo organizować "sanitarne cięcia", by wyeliminować zagrożenie ze strony kornika drukarza, albo też pozostawić sprawę w ręce przyrody. - W drugim przypadku przyroda sobie z tym poradzi, ale to może trwać kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset lat. Taki mamy wybór. Natomiast czym innym jest, i teraz prowadzę na ten temat rozmowy z ministrem środowiska Janem Szyszką, czy tam odbywa się jakaś inna wycinka poza wycinką sanitarną - przyznał Gliński.

Minister kultury zapewnił: wycinka w Puszczy jest jeszcze sprawą otwartą. Gliński porozmawia z Szyszko na temat ochrony rezerwatu. - Według mojej wiedzy i tego, co mówi minister Szyszko, to są tylko cięcia sanitarne związane z atakiem kornika drukarza. Będziemy jeszcze rozmawiać - tłumaczył.

Jednocześnie Gliński przyznał, że widok wywożonych drzew z Puszczy Białowieskiej odbija się wizerunkowo na rządzie PiS, a sam jako miłośnik przyrody nie jest obojętny wobec decyzji ministra Jana Szyszki. - Ten problem nie jest obojętny wizerunkowo dla naszego rządu. Dla mnie jest on szczególnie trudny, ponieważ ja zajmowałem się walką o polska przyrodę w czasach, gdy była ona szalenie zagrożona - dodał.

Trybunał Sprawiedliwości UE domaga się zaprzestania wycinki i wywożenia drzew z Puszczy Białowieskiej. Za ewentualny sprzeciw polski rząd będzie płacił w milionach euro. Jan Szyszko odpowiedział Brukseli, że w rezerwacie podejmowane są środki ochronne dla przyrody, a dostosowanie się do dyrektywy unijnej oznacza szkody w wysokości ponad 3 mld złotych. Jeszcze nigdy żaden kraj nie sprzeciwił się rekomendacji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Na terenie Puszczy Białowieskiej ciągle protestują ekolodzy. Wspiera ich opozycja, która krytykuje ministra Szyszkę. - Mi też się właściwie ręce trzęsą, gdy słyszę o wycince. To, że z nadzwyczajną arogancją odrzuca się wyroki trybunałów europejskich, świadczy o czymś bardzo groźnym. To jest jawne ustawianie Polski w poprzek Unii Europejskiej. Pachnie to wstępem do ogłoszenia, że Unia Europejska nie jest już Polsce potrzebna. To byłby najgroźniejszy moment w naszej historii - komentował Donald Tusk w sierpniu po przesłuchaniu w prokuraturze.

Gliński krytykował prawicę za krytykę NGOS-ów

W ubiegłym roku minister Piotr Gliński, inaczej niż PiS, wypowiadał się również ws. kontroli organizacji pozarządowych i "Wiadomości" TVP. Gdy serwis informacyjny prześwietlał fundacje, w których zasiadały m.in. Róża Rzeplińska i Zofia Komorowska, Gliński stanął w ich obronie. Tłumaczył, że przez wiele lat zajmował się sektorem pozarządowym. Publicznie przeprosił również bohaterów kolejnych wydań "Wiadomości". Dziennikarze TVP wytknęli Glińskiemu, że fundacja, w której zasiada jego żona, otrzymała 50 tys. złotych od ministerstwa kultury.

- Przykro mi, że w Telewizji Publicznej, po zmianie politycznej, na którą ja harowałem przez wiele lat, tego rodzaju zarzuty mnie spotykają. Nie wiem, jak mam to rozumieć. To jest jakiś koszmar, dom wariatów. Państwo żeście oszaleli z tymi programami dotyczącymi organizacji pozarządowych, z tymi grafami łączącymi jakieś organizacje, pokazywaniem zdjęć przestępców (....), to wygląda jak listy osób, których się poszukuje - powiedział zdenerwowany Gliński. - To jest nieprofesjonalne, co państwo robicie. To jest kompromitacja Telewizji Publicznej, tego rodzaju programy. - komentował.

Źródło: Radio Wrocław

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.





Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości