Biuro Analiz Sejmowych upubliczniło ekspertyzę dot. reparacji wojennych. W opinii stwierdzono, że zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze.
Ekspertyza dot. reparacji wojennych
Jak podkreślono w analizie "w okresie drugiej wojny światowej Polska poniosła największe, w stosunku do całkowitej liczby ludności i majątku narodowego, straty osobowe i materialne ze wszystkich państw europejskich". "Straty te nie wynikały tylko z działań wojennych, ale przede wszystkim z niemieckiej polityki okupacyjnej, w szczególności celowej i zorganizowanej eksterminacji ludności na okupowanych terenach państwa polskiego, a także z intensywnej eksploatacji społeczeństwa polskiego, w tym pracy przymusowej oraz celowego niszczenia mienia, m.in. zburzenia stolicy państwa polskiego Warszawy" – wskazano w opinii BAS.
"W związku z tym zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione" - czytamy w dokumencie.
W analizie stwierdzono, że uwzględniając treść m.in. IV konwencji haskiej z 1907 r., ustalenia konferencji poczdamskiej oraz postępowanie Niemiec w stosunku do innych państw poszkodowanych w trakcie drugiej wojny światowej, polegające na zawieraniu z nimi umów i wypłacie odszkodowań "państwo niemieckie powinno skompensować państwu polskiemu szkody związane z okresem drugiej wojny światowej".
Jakie koszty?
"Według powojennych szacunków straty i szkody materialne w mieniu państwowym i prywatnym, spowodowane przez Niemcy w związku z drugą wojną światową, wyniosły ponad 258 mld przedwojennych zł. W przeliczeniu na walutę dolarową wynosiły one około 48,8 mld dolarów amerykańskich, przy zastosowaniu kursu z sierpnia 1939 r., zgodnie z którym 1 dolar odpowiadał 5,3 zł" – czytamy w opinii BAS.
"Straty w majątku trwałym szacowano na 62 mld przedwojennych zł, co stanowiło 3,5 – krotną wartość strat państwa polskiego z okresu pierwszej wojny światowej (17,8 mld przedwojennych zł)"- dodano.
W opinii BAS wskazano ponadto, że straty biologiczne społeczeństwa polskiego ogółem wyniosły przeszło 6 mln ludzi. "W 1946 r. liczba żyjących obywateli polskich, poszkodowanych w wyniku zbrodni i terroru III Rzeszy Niemieckiej wynosiła 10 mln 84 tys. 585 osób" - napisano w ekspertyzie.
Mularczyk zadowolony
O opinię BAS ws. możliwości dochodzenia przez Polskę od Niemiec odszkodowania za szkody spowodowane przez II wojnę światową wnioskował poseł Arkadiusz Mularczyk z PiS. - Po raz pierwszy w taki sposób została przedstawiona kwestia problematyki odszkodowawczej od Niemiec. Ta opinia jest niezwykle ważna, istotna, to jest kompleksowa, całościowa opinia - zauważył Mularczyk.
W jego ocenie, opinia ta powinna dać organom państwa podstawę do podjęcia dalszych prac dotyczących ubiegania się o reparacje od Niemiec. Podkreślił, że "kluczową kwestią" jest powstanie zespołu, który "wyliczyłby i zaktualizował" szkody, jakie Polska poniosła podczas II wojny światowej.
- W dniu dzisiejszym twierdzenie, że roszczenia Polski się przedawniły, czy też nie podlegają dochodzeniu, po prostu jest nieprawdziwe i nieprawidłowe. Zbrodnie wojenne nie podlegają przedawnieniu, tak samo nie podlegają przedawnieniu roszczenia o odszkodowanie za zbrodnie wojenne - wskazywał.
MSZ się nie spieszy
Analizy w sprawie możliwości wystąpienia o reparacje od Niemiec prowadził również MSZ. W zeszłym tygodniu szef resortu Witold Waszczykowski mówił, że decyzja w sprawie ewentualnego wystąpienia do Niemiec o rekompensatę to kwestia tygodni lub miesięcy. Według niego, wynika to m.in. z potrzeby przeprowadzenia dokładnych badań dotyczących rozmiaru polskich strat - ekonomicznych i ludzkich.
Szef MSZ wyraził zadowolenie z pojawienia się ekspertyzy BAS, ale - jak zastrzegł - potrzebne będą kolejne ekspertyzy, a także całościowa analiza polskich strat w czasie II wojny światowej. Jak zaznaczył, ekspertyza BAS to dopiero pierwsza analiza prawna w tej sprawie. - Być może trzeba będzie zasięgnąć (opinii) jeszcze innych, być może prawników międzynarodowych, ponieważ (oni) zajmują się prawem międzynarodowym poza Polską, być może prawników niemieckich, którzy zajmują się sytuacją prawną państwa niemieckiego- powiedział szef polskiej dyplomacji.
Z kolei po przeprowadzeniu bilansu strat i pozyskaniu analiz prawnych - zdaniem Waszczykowskiego - kwestię reparacji "trzeba będzie omówić w kontekście politycznym, w kontekście bieżącej polityki - w sytuacji, kiedy jesteśmy członkiem Unii, NATO, mamy takie (a nie inne) stosunki z Niemcami". - To jest proces, który trochę potrwa, więc dajcie nam szansę się tym zająć - podkreślił szef MSZ.
Zobacz komentarz Witolda Waszczykowskiego (TVN24/x-news)
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka