Witold Waszczykowski, szef MSZ. Fot. PAP/Jacek Turczyk
Witold Waszczykowski, szef MSZ. Fot. PAP/Jacek Turczyk

Waszczykowski: Decyzja o reparacjach w ciągu kilku tygodni lub miesięcy

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 131

Witold Waszczykowski - po spotkaniu ambasadorów RP z prezydentem - zastrzegł, że polski rząd wystąpi o reparacje, o ile powstanie kompleksowa opinia o rozmiarach strat w II wojnie światowej. Według szefa MSZ, to Niemcy ochładzają stosunki z Polską, nie ponosząc odpowiedzialności za wymordowanie 6 mln naszych rodaków.

- Należy się przyjrzeć temu problemowi jeszcze jakiś czas. Jeśli przez 70 lat nie wypracowano stanowiska, to pozwolicie państwo, że będziemy mieć jeszcze jakiś kilka tygodni, bądź miesięcy, aby to stanowisko wypracować - stwierdził Waszczykowski na konferencji prasowej.

Najpierw gruntowna wiedza, potem decyzja o reparacjach

Przed polskimi instytucjami bardzo wiele pracy analitycznej. Jeśli rząd ma starać się o reparacje, musi wiedzieć nie tylko, na ile oszacować straty wynikające z wojny. Dyplomacja powinna sprawdzić, jak kolejne rządy ustosunkowały się do kwestii zadośćuczynienia ze strony Niemiec. - Oczywiście aspekt moralny nie budzi żadnych wątpliwości, natomiast należy doprowadzić do solidnej kwerendy prawnej w jaki sposób, kto i jak podejmował w ostatnim 70-leciu decyzje w sprawie reparacji - mówił Waszczykowski. Eksperci odwołają się do ustaleń badających zbrodnie niemieckie. - Przez lata takie ekspertyzy i szacunki strat były prowadzone przez państwową komisję badania zbrodni hitlerowskich. Część tych archiwów znajduje się w IPN, część w województwach - przypomniał minister spraw zagranicznych.

Dlaczego Polska poważnie zastanawia się nad wysunięciem żądań o reparacje od Niemców? - To jest możliwość zadośćuczynienia jeszcze osobom poszkodowanym w czasie II wojny światowej, którzy jeszcze żyją i takich rekompensat, czy takich odszkodowań nie dostali - tłumaczył Waszczykowski.

Na pytanie dziennikarki TVN24 kilka godzin przed spotkaniem z ambasadorami, czy obawia się pogorszenia stosunków z Niemcami, szef MSZ odpowiedział stanowczo: - To Niemcy atakując Polskę, niszcząc ją podczas II wojny światowej, rzuciły cień na relacje.

Prezydent do ambasadorów: Reagujmy na szkalowanie Polski

Prezydent Andrzej Duda podczas odprawy z polskimi dyplomatami na placówkach zagranicznych nie poruszył tematu reparacji. Mówił za to wiele o chronieniu dobrego wizerunku Polski poza granicami kraju.-  Żadne szkalowanie dobrego imienia Rzeczypospolitej nie może pozostać bez reakcji, bardzo mi na tym zależy, byście na każdy, najdrobniejszy akt szkalowania naszego kraju po prostu reagowali, oczywiście odpowiednio do skali tego pomówienia. Ale jeśli pomówienie jest ostre, to reakcja też musi być ostra - zwrócił się do ambasadorów.

Zdaniem prezydenta, polska pozycja na arenie międzynarodowej jest mocna, posłużył się przykładami szczytu NATO w Warszawie, przyjazdu amerykańskich żołnierzy czy wygranej w głosowaniu na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. -  Oczywiście jesteśmy krytykowani za różne rzeczy, sprawiedliwie i niesprawiedliwie, ale krytykowany jest ten, kto się liczy, krytykowany jest ten, kto jest silny. Atakuje się silnych, słabych się nie atakuje. Taka jest prawda - nawiązał do krytyki ze strony Brukseli, Paryża i Berlina pod adresem polskich władz.

Źródło: PAP

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka