Rezydenci w Sejmie. fot. PAP/Jacek Turczyk
Rezydenci w Sejmie. fot. PAP/Jacek Turczyk

Awantura w Sejmie o rezydentów. Posłanka PiS nie wytrzymała: Niech jadą!

Redakcja Redakcja Służba zdrowia Obserwuj temat Obserwuj notkę 202

- Niech jadą - powiedziała posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz. Słowa wygłoszone  z ław sejmowych pod adresem lekarzy rezydentów, których protest głodowy trwa już 11 dni wywołały falę krytyki.

Posłanka Lidia Gądek z PO mówiła, że młodzi lekarze są świetnie wykształceni, znają języki obce i w każdej chwili mogą wyjechać z kraju, choć chcieliby pracować w Polsce. - Niech jadą - padło wówczas z ław poselskich. -Słyszycie? To do was powiedziała posłanka PiS (...). Zamiast wam podziękować, pochylić czoła za to, co robicie dla całej ochrony zdrowia w Polsce, słyszymy: "Niech jadą" - powiedziała Gądek do rezydentów przysłuchujących się debacie.

Na Twitterze internauci nie kryją oburzenia wypowiedzią posłanki, która według nich jest dowodem arogancji partii rządzącej. - Kiedy myślę, że arogancja władzy już nie może wejść na wyższy level, słyszę ... brak szacunku do społeczeństwa, co będzie dalej? - napisała jedna z Internautek.

Niektórzy wymieniają nazwiska polityków PiS z dopiskiem na końcu #NiechJadą. Jeden z użytkowników Twitter wstawił taką grafikę:

image


- Nikogo nigdy nie zachęcałam do wyjazdu - mówiła w TVN24 Hrynkiewicz, pytana o powód swoich słów. - Boję się tylko tego szantażu, który nieustannie jest prezentowany, nie przez lekarzy zresztą, tylko przez polityków i nie chcę takiej rozmowy pod presją takiego właśnie szantażu, że lekarze wyjadą - powiedziała. - Te słowa były wypowiedziane w pewnym rozgoryczeniu, w takim żalu, że ta wielka praca, którą wykonujemy na rzecz ochrony zdrowia w Polsce jest niedoceniania i że sięga się po takie formy protestu - podkreśliła Hrynkiewicz.

Radziwiłł do rezydentów: skończcie protest i usiądźmy razem do pracy

Debata o służbie zdrowia przebiegała burzliwie, wypowiedzi posłów przemawiających na mównicy często były zakłócane okrzykami z sali. Dyskusji przysłuchiwali się w loży dla gości przedstawiciele rezydentów, część ubrana w białe fartuchy i koszulki z hasłami protestu.Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przedstawiając informację powiedział, że protest rezydentów "zaczął się wczoraj". Zwrócił uwagę, że Porozumienie Rezydentów OZZL zostało reaktywowane w październiku 2015 r., czyli na niespełna miesiąc przed końcem rządów PO-PSL. - Była to odpowiedź tego środowiska na brak podwyżek uposażeń od 2009 r. - powiedział. Zapewnił, że od początku jego urzędowania kierownictwo resortu prowadzi dialog z rezydentami.

Minister powiedział, że rząd w 2018 r. przeznaczy 1 mld 179 mln zł na wynagrodzenia lekarzy rezydentów i stażystów. - To o 40 proc. więcej niż wydatkowano na ten cel za naszych poprzedników w 2015 r. - powiedział. - Każdy lekarz rezydent w Polsce może liczyć na stopniowe podwyżki, które zostaną wypłacone z mocą obowiązującą od 1 lipca 2017 r. i będą realizowane kolejne co roku, od stycznia 2018 r., czyli już bardzo niedługo, aż do 2021 r. Mogę stwierdzić jednoznacznie, że na koniec 2021 r. nie będzie w Polsce lekarza rezydenta, który by zarabiał mniej niż 5250 zł. - powiedział. Dodał, że w niecałe dwa lata obecny rząd udostępnił więcej miejsc rezydenckich, niż Arłukowicz przez 3,5 roku, gdy był ministrem zdrowia. Przypomniał, że rezydenci, którzy rozpoczną specjalizację w dziedzinach priorytetowych, otrzymają dodatek motywacyjny w wysokości 1200 zł miesięcznie.

Odnosząc się do postulatu rezydentów o zwiększeniu wydatków na ochronę zdrowia, Radziwiłł powiedział, że w 2017 r. zwiększono wydatki na służbę zdrowia do ponad 87 mld zł, czyli o ponad 8 mld zł więcej niż w 2016 r. Jak mówił, w roku 2018 r. będzie więcej o kolejne 6 mld zł. Radziwiłł zwrócił się do rezydentów "o rozsądny dialog". - Nasza propozycja wspólnej pracy nad poprawą sytuacji w służbie zdrowia jest nadal aktualna. Zapraszam państwa. Skończcie protest i usiądźmy razem do pracy - apelował.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo