Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział start pilotażowego systemu losowego przydzielania sędziom danej sprawy. - Ten system jest przygotowany z myślą o zwykłych Polakach - powiedział Ziobro podczas prezentacji w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga.
Koniec z podejrzeniami o ukartowaniu sprawy
Na razie system będzie wprowadzony w trzech sądach: w Warszawie, Gliwicach i Suwałkach, w całej Polsce ma działać od 1 stycznia 2018 r.
- System eliminuje wszystkie podejrzenia ukartowania sprawy w sądzie - podkreślił minister. Dodał, że dzięki temu rozwiązaniu "nie będą mogły być formułowane podejrzenia, że dany sędzia umyślnie został przydzielony do rozpoznania określonej sprawy, że jest to sprawa ręcznie sterowana, że minister sprawiedliwości, prezes sądu, przewodniczący wydziału, czy ktokolwiek inny chciałby, aby konkretna sprawa była rozpoznawana przez konkretnego sędziego, który w konkretny sposób ma ją rozstrzygnąć".
Prezes Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Paweł Iwaniuk powiedział, że system pozwoli także na równomierne obciążenie pracy sędziów.
- Jest to tak pomyślane, że sędziowie nie będą obciążeni jednocześnie w taki sposób, aby zaburzało to pracę sądu – dodał minister sprawiedliwości. Podkreślił, że na prace systemu losującego nie będzie miał wpływu człowiek, a o przydzielaniu spraw zdecyduje algorytm.
Ziobro zadeklarował też , że chciałby wprowadzić "jeden wspólny, prosty i gwarantujący wysoką jakość, system informatyczny dla wszystkich sądów w Polsce". Obecnie w sądach funkcjonują trzy systemy informatyczne, które są w rękach komercyjnych podmiotów.
- My już podjęliśmy intensywne prace, właściwie analizy już się skończyły i trwa teraz przygotowywanie takiego powszechnego systemu, który te wszystkie funkcjonalności, które stopniowo proponujemy ująłby w jeden system - podkreślił wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Jak to będzie działać?
Administracja systemu będzie w rękach Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i urzędnik tego sądu będzie jego administratorem. Administrator ma ograniczone uprawnienia, a jego zadaniem będzie m.in. sprawdzanie, czy system funkcjonuje sprawnie. System będzie losować sprawy codziennie po godzinach pracy sekretariatu.
- Natomiast, co istotne, on nie ma możliwości ingerencji w wylosowanego sędziego, bo każda ingerencja – to system całkowicie transparentny – jest odnotowywana w systemie i jest weryfikowalna - dodał Woś. W sytuacji gdy strony będą chciały zmienić sędziego (wcześniej wylosowanego), konieczne będzie powtórne losowanie, a osoba, która o to wystąpi, będzie musiała wskazać powód wyłączenia poprzednio wylosowanego sędziego.
Ziobro zaznaczył, że system wywodzi się z programu "dobrej zmiany". Powiedział, że na jednym z pierwszych spotkań kierownictwa MS polecił przygotowanie tego programu, w tym dokonanie przeglądu podobnych rozwiązań funkcjonujących w państwach europejskich. - Efektem tej pracy zespołowej wielu sędziów, ale też informatyków jest system, który, sądzę, należy do najnowocześniejszych w Europie - powiedział Ziobro.
Woś podkreślił, że system "budowany siłami MS", przez informatyków współpracujących z departamentem informatyzacji resortu sprawiedliwości, nie pozwala na żadne manipulacje i charakteryzuje się "całkowicie otwartym kodem źródłowym".
12 sierpnia br. weszła w życie nowela Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zmieniła zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadziła zasady losowego przydzielania spraw sędziom. Jak mówił wtedy PAP wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, sprawy mają być przydzielane sędziom losowo, w ramach poszczególnych kategorii. "Obywatel zyskuje gwarancję, że nikt nie wskaże palcem sędziego, który osądzi jego sprawę" - podkreślał.
Wcześniej przewodniczący wydziału czy prezes sądu prowadził listę alfabetyczną sędziów, według której przydzielał im sprawy, co - jak podkreślało MS - dawało możliwości manipulacji. Do nowej aplikacji każdy sąd będzie wprowadzał dane o sędziach, którzy w nim orzekają oraz sygnatury spraw. Raz na dobę będzie następować losowanie w centralnych serwerach, a przewodniczący wydziału będzie tylko pobierał wydruk z przydziałem danego sędziego do danej sprawy, co - jak zapewnia MS - odbędzie się całkowicie bezstronnie.
źródło PAP
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo