Przez ponad 70 lat od zakończenia wojny zamknięte zostały tylko trzy śledztwa dotyczące zbrodni popełnionych przez Niemców w obozach koncentracyjnych w czasie II WŚ. Dlatego Instytut Pamięci Narodowej stworzył grupę specjalną, która ma odnaleźć wciąż żywych SS-manów – pracowników obozów koncentracyjnych.
Przez dekady zamknięto jedynie śledztwa dotyczące KL Warschau, obozu w Stutthof oraz obozu Litomierzyce. Co prawda w latach 50. i 60. XX w. ówczesna Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich rozpoczęła wiele takich postępowań, ale nigdy nie zostały zakończone. – W czasach PRL śledztwa dotyczące niemieckich obozów zagłady i koncentracyjnych były zawieszane. Materiały, często oryginalne, przekazywano do sądów RFN lub Austrii. W wielu przypadkach z różnych przyczyn wyroki nie zapadały. Zakończenie tych spraw to nasz moralny obowiązek – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prokurator Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN.
Polecamy: Stanowisko IPN w sprawie publicznych wypowiedzi Moniki Orlik-Arseniuk
Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (centrala pionu śledczego IPN) stworzyła właśnie specjalny zespół, który będzie szukał SS-manów pracujących w czasie II WŚ w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady, które Niemcy założyli na terenie okupowanej Polski. W jego skład wchodzą prokurator, archiwista i kilku historyków.
Grupie udało się wytypować nazwiska 1600 SS-manów - spośród ponad 23 tysięcy funkcjonariuszy tej formacji, pełniących służbę w tych obozach. Jakie przyjęto kryteria? Mogą jeszcze żyć osoby, które urodziły się w połowie lat 20. Pod koniec wojny takie osoby mogły mieć około 20 lat, a dzisiaj mają ok. 90 lat – szacują śledczy. Jak dotąd IPN skierował do Interpolu 392 wnioski o poszukiwanie byłych SS-manów. – Kolejne wnioski są przygotowywane i będą sukcesywnie przekazywane do Interpolu – zaznaczył prokurator Robert Janicki, rzecznik prasowy pionu śledczego IPN.
Czytaj także: IPN promuje polską historię na świecie. "Niezwyciężeni" - zobacz film
Wnioski dotyczą osób zamieszkujących Niemcy, Austrię, Chorwację, Serbię, Rumunię, Słowenię, Holandię, Francję, na Węgrzech i Ukrainie. W czasie wojny obywatele tych krajów współpracowali z niemieckimi formacjami, służyli też w obozach koncentracyjnych. Uzyskano już kilkanaście odpowiedzi, ale wynika z nich, że poszukiwane osoby zmarły lub nieznane jest miejsce ich pobytu.
Z uwagi na potencjalny podeszły wiek byłych SS-manów z niemieckich obozów koncentracyjnych na polskich ziemiach, specjalna grupa IPN stoi przed ostatnią szansą na ewentualne pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawców zbrodni ludobójstwa popełnionych na Polakach w czasie II wojny światowej.
Źródło: rp.pl
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka