Waldemar Bonkowski. fot. Facebook
Waldemar Bonkowski. fot. Facebook

Senator Bonkowski zawieszony w prawach członka PiS za kontrowersyjne wpisy o Żydach

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 180

"Słownik żydowski" i film, pt. "Jak Żyd Żyda gonił na śmierć" będący fragmentem materiału propagandowego Trzeciej Rzeszy - między innymi takie wpisy opublikował na Facebooku senator PiS Waldemar Bonkowski.

Prezes Jarosław Kaczyński zdecdował, że senator Bonkowski powinien zostać zawieszony w prawach członka PiS i klubu parlamentarnego PiS.

Informację o udostępnionym filmie przekazał za pośrednictwem Twittera dziennikarz Marcin Makowski.

W komentarzach na profilu polityka internauci zauważyli, że na filmie oprócz żydowskich kapo można zauważyć polskiego policjanta "szalejącego z pałką". "W trakcie wojny niemieccy Naziści weszli z kamerą do getta i nagrali propagandowy film, w którym bestialstwo przypisują Żydom, by wybielić swoje zbrodnie. Co robią Polacy 75 lat później ? Udostępniają to nagranie jako dowód żydowskiej kolaboracji..." - napisała jedna z komentujących osób.

Zobacz też: Antypolski film o Holokauście zdjęty z YT. Protestowały liczne organizacje żydowskie

Nazistowski, propagandowy film

Dziennikarz Faktu Radosław Gruca przytoczył wypowiedź Bonkowskiego dla redakcji Fakt24.pl. Senator miał powiedzieć, że "to są filmy z youtube'a", za które "nie bierze odpowiedzialności". "Gdzie tam pisało, że to nazistowska propaganda? Tam nie pisze.", po czym miał przekonywać, że "policja żydowska krzywdziła Żydów".

Bonkowski pytany przez Onet, czy weryfikował pochodzenie nagrań, odpowiada: "Jest to w internecie powielane, więc nie muszę sprawdzać". Najnowszy wpis senatora to udostępniony film, z opisem "Jak Żyd Żyda gonił na śmierć". Przedstawia nagranie propagandowe III Rzeszy pokazujące stosowanie przemocy przez policję Judenratu (złożonej z Żydów i sprawującej nadzór nad gettami w imieniu Niemców) wobec swoich rodaków.

- Ktoś ten film zamieścił na Facebooku, a ja podałem dalej - tłumaczy w rozmowie z Onetem Bonkowski. - Nie umieściłem przy nim żadnego komentarza. Chcę, żeby Polacy sami ocenili to nagranie - dodaje.

Na pytanie, czego ma dowodzić ten film, Bonkowski odpowiada "że w czasie wojny byli Żydzi, którzy własnym pobratymcom robili krzywdę". - Nie jestem i nigdy nie byłem antysemitą. Chciałem pokazać, że tak jak byli różni Polacy, tak również rożni byli Żydzi. Każdy może sam obejrzeć i wyrobić sobie zdanie - stwierdza.

Jednocześnie podkreśla, że nie weryfikował wiarygodności nagrania. - Jest to w internecie powielane, więc nie muszę sprawdzać. Nawet gdyby była to fikcja, to przecież wiadomo, że była żydowska policja w gettach, która strasznie traktowała Żydów - uważa Bonkowski.

Nagranie pochodzi ze strony internetowej United States Holocaust Memorial Museum. Opisane jest tam jako fragment około 90-minutowego filmu propagandowego III Rzeszy z 1942 roku, który nigdy nie został ukończony i pokazany publicznie.

"Film ten jest uważany za przykład propagandy, ponieważ jest mocno inscenizowany, pomija fakty, próbuje ustanowić groteskowe stereotypy i wyolbrzymia wiele elementów rzeczywistości" - czytamy na stronie amerykańskiego muzeum.

Polecamy: Amerykańscy Żydzi: Biały Dom powinien zawiesić relacje z Polską

 Kontrowersyjne wpisy senatora PiS

Na tym kontrowersje się nie kończą. Wśród zamieszczonych na profilu senatora wpisów można również znaleźć np. zdjęcia z hasłami "Domagam się traktowania antypolonizmu na równi z antysemityzmem", "Kto donosi obcym na Polskę, sam wyklucza się ze wspólnoty narodowej".

W  poprzednim tygodniu polityk zamieścił na swoim profilu tzw. "Słownik Żydowski". Obrazek ma przedstawiać pojęcia, których "właściwe rozumienie jest kluczowe w dialogu z Żydami". Np. hasło "Antysemita" to według definicji - "człowiek, który ma czelność bronić swoich praw przed arogancją i pazernością Żydów".

Ten wpis także po prostu udostępniłem bez komentarza - odpowiada Onetowi senator PiS. - Nie przekraczam granicy antysemityzmu. Fałszywie pojęta poprawność polityczna doprowadziła do tego, że dziś my, heroiczny naród, musimy udowadniać, że nie ponosimy odpowiedzialności za Holokaust. Nie było polskich obozów koncentracyjnych - twierdzi Bonkowski w rozmowie z Onetem.

Polityk nawiązuje w tym miejscu do klipu Ruderman Family Foundation, który został opublikowany wczoraj, a następnie usunięty po apelach organizacji żydowskich. - Odcięły się tylko organizacje działające w Polsce. Bo ta narracja prowadzona jest dwutorowo — inaczej w Polsce, a inaczej na Zachodzie. Uważam, że trzeba ludzi ścigać i za antysemityzm i za antypolonizm. Nie chcę poniżać Żydów. Ale nie możemy ciągle nadstawiać policzka - powiedział Bonkowski.

Na pytanie, czy senator nie powinien zachować wstrzemięźliwości w publikowaniu wpisów podgrzewających nastroje, senator stwierdza, że nie będzie poprawny politycznie. - Tak było w Polsce przez kilkadziesiąt lat. I właśnie przez to mamy dziś problemy - uważa Bonkowski.

Polecamy też: Środowiska żydowskie w Polsce protestują przeciwko frazie "polski Holokaust"

źródło: PAP, Onet

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka