Dyrektor muzeum Auschwitz: Żyję w epoce największego hejtu. Głos zabiera jego brat

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 99

Piotr Cywiński to dyrektor placówki, upamiętniającej dawny niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Od kilku tygodni prawicowi internauci i część publicystów domagają się zwolnienia go z pełnionej funkcji.

- 50 dni nieustającego hejtu. Naprawdę mało kto wie, jak to jest bardzo, bardzo dużo. Wielu by nie wytrzymało tygodnia. On jednak daje radę. Z godnością - napisał na Facebooku Paweł Cywiński, brat dyrektora muzeum Auschwitz. - Piotr od dwunastu lat jest dyrektorem Muzeum Auschwitz. Dwanaście długich lat pracy w jednym z najstraszliwszych miejsc na świecie. Biuro z widokiem na szubienicę i krematorium. Mieszkanie z widokiem na druty i wieżyczkę. Ciężko mi było spać w tak naznaczonym miejscu przez trzy noce, on spędził ich tam tysiące. I nigdy się nie przyzwyczaił. Ale on daje radę. Tak jak daje z siebie wszystko, by ta walka nie została zbyt szybko przegrana - dodał.

Paweł Cywiński zabrał głos w obronie brata, bowiem "od 50 dni najpaskudniejsze odmęty polskiej prawicy rozpętały wobec niego niezwykle potężną nagonkę. Zbudowaną na co najmniej kilkunastu kłamliwych zarzutach. Wielokrotnie dementowanych i wielokrotnie odżywających" - stwierdził.

Dyrektor muzeum Auschwitz codziennie czyta pod swoim adresem zarzuty. O to, że w miejscu pamięci zagłady milionów, żydowskie wycieczki przekazują własną narrację o okupacji niemieckiej. Brakuje wystawy, poświęconej Witoldowi Pileckiemu, który zorganizował ruch oporu w obozie koncentracyjnym i zdołał z niego uciec. W muzeum w czasie obchodów wyzwolenia Auschwitz, w pierwszych rzędach posadzono rzekomo byłych więźniów żydowskich, a nie Polaków. "Wiadomości" TVP skrytykowały tablice informacyjne w placówce za podział ofiar na Żydów i "nie-Żydów".

- Dziesiątki artykułów na szemranych portalikach, setki zaangażowanych kont tweeterowych, tysiące podobnie brzmiących tweetów, wulgaryzmy, memy, groźby, oszczerstwa, donosy. Do wyrzygania. Piotrze, ja wiem, że dasz radę. Wiedz natomiast, że jesteś jednym z moich bohaterów. Brat - napisał Paweł Cywiński.


Dyrektor muzeum Auschwitz: - Zarzucono nam chociażby, że podczas ostatnich obchodów wyzwolenia w pierwszym rzędzie posadziliśmy samych więźniów pochodzenia żydowskiego. Co oczywiście jest nieprawdą, byli to Polacy. Skąd się wzięło to przekłamanie? Ponieważ więźniowie wokół szyi mieli zawiązane biało-niebieskie chusty. Przypomnijmy, że są to kolory więziennych pasiaków, a same chusty to nasza wieloletnia tradycja. W artykule pojawiło się jednak zdanie: "Zobaczcie, do pierwszego rzędu zostali dopuszczeni wyłącznie Żydzi" - tłumaczy w rozmowie z Onetem. Cywiński ma żal do dziennikarzy, że nie zweryfikowali tych doniesień, nikt nie dzwonił do pracowników muzeum.

- Dobrym przykładem będzie też atak przypuszczony na premiera Glińskiego w postaci listu otwartego w sprawie rzekomego fałszowania historii w oświęcimskim muzeum. Autor listu przywołał scenę interwencji policji na terenie muzeum, podczas gdy takiej interwencji nie odnotowała ani straż obozowa, ani nawet oświęcimska policja. To historia zupełnie wyssana z palca - powiedział Cywiński.

Dlaczego muzeum Auschwitz nie przygotowało odrębnej wystawy o Pileckim? - Nie ma i nigdy nie było wystawy poświęconej rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau. Nie tworzymy wystaw poświęconych tylko jednej osobie, niezależnie od tego, jak bardzo byłaby ważna - przyznał Cywiński. Publicysta Witold Gadowski zagroził nawet dyrektorowi, że jeśli w placówce nie dojdzie do zmian, to postara się, by minister kultury go zdymisjonował. Politykę historyczną w wydaniu muzeum Auschwitz nazwał "antypolską", a sam Cywiński jest - według Gadowskiego - "napojony złą energią wobec Polaków".

- Panie Cywiński, jeśli nie chce pan eksponować polskich wątków, najważniejszych jeśli chodzi o ruch oporu w Auschwitz, to wynoś się pan z Oświęcimia - zaapelował publicysta tygodnika "Sieci prawdy".

Konto twitterowe placówki odpowiada internautom na zarzuty. Tych jest naprawdę sporo:








Antysemicki wybryk w Krakowie. "Auschwitz dla polskich przewodników" i swastyka


GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka