Para prezydencka podczas pikniku "Bezpieczne wakacje", fot. Jakub Szymczuk/KPRP
Para prezydencka podczas pikniku "Bezpieczne wakacje", fot. Jakub Szymczuk/KPRP

Prezydent Duda poszedł do baru coś zjeść, a musiał tłumaczyć się z konstytucji

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 194

Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą zostali przyłapani przez młodą kobietę w jednym z krakowskich lokali KFC, kiedy zamawiali jedzenie. Internautka zapytała go o łamanie konstytucji, nagrała telefonem rozmowę  i opublikowała ją na Facebooku.

Dziewczyna podeszła do prezydenta i zapytała: "czemu pan się zgadza na łamanie konstytucji?". - Proszę pani, nikt nie łamie w Polsce konstytucji, naprawdę. Pani się tylko tak wydaje. Zna pani w ogóle tę konstytucję? - odpowiedział jej Andrzej Duda.



Na kolejnym nagraniu Kulerska ponowiła swoje pytanie. - Niech pani nie kłamie - odparł prezydent. Wówczas do dziewczyny zwróciła się pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. - A proszę powiedzieć, w którym punkcie, dobrze? - zapytała. - Przede wszystkim jeśli chodzi o ustawy sądowe, które łamią konstytucję, łamią porządek prawny - mówiła dziewczyna.

Para prezydencka dopytywała, "w którym punkcie" i "konkretnie gdzie", na co młoda kobieta wspomniała o "złamaniu w tym momencie ustawy o KRS" oraz o "zakazie wstępu do Sejmu". - To reguluje regulamin sejmowy - odparł jej prezydent. - Regulamin sejmowy, a nie konstytucja - dodała pierwsza dama.

- Ja rozumiem, że nie może się pani pogodzić z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro - powiedział jej prezydent. - Nie, nie mogę - odparła rozmówczyni.

Publikacja nagrania w mediach społecznościowych wywołała dyskusję, czy politycy mają prawo do prywatności i czasu wolnego. Czy obywatele mogą zaczepiać polityków w ich prywatnym czasie? A może to zwykły brak kultury i arogancja?" - napisał na Twitterze były wiceszef MON Bartosz Kownacki.


- Jeśli Kownacki uważa, że polityk to święta krowa i nie można mu zadawać pytania, to myślę, że bliżej mu do republiki bananowej i do demokratycznego państwa - ripostował Jakub Stefaniak z PSL w rozmowie z TVN24.

-  Ja rozumiem, że powoli przeznaczenie dopada pana prezydenta - ocenił z kolei Marcin Kierwiński z PO. - Niech pan prezydent nie ucieka od tego, co jest mu pisane, niech odpowie Polakom, dlaczego pozwolił na łamanie konstytucji, a za kilka lat i tak czeka go za to Trybunał Stanu - powtórzył poseł Platformy Obywatelskiej.

Odniósł się także do reakcji pierwszej damy na tę sytuację. - To smutne, że właściwie w ten sposób pierwszy raz pani prezydentowa zabiera głos, bo to jest pierwsza wypowiedź pani prezydentowej - przynajmniej jaką ja znam - dotycząca tego, co się dzieje z polską konstytucją - skomentował Kierwiński.

Do sprawy odniósł się sam prezydent na Twitterze.


"Warto też zaznaczyć, że skoro żaden z podmiotów uprawnionych do zainicjowania kontroli zgodności z Konstytucją przed TK tego nie robi, to znaczy, że nie mają oni wątpliwości co do zgodności danego przepisu z Konstytucją. Np: grupa posłów lub senatorów, RPO, I Prezes SN itd." - dodał prezydent.

Sama Kulerska stała się z kolei bohaterką mediów społecznościowych. Internauci sprawdzili, że była jedną z inicjatorek blokady wjazdu Jarosława Kaczyńskiego na Wawel, brała udział w Czarnych Protestach i marszach KOD.

źródło: PAP, tvn24.pl, Twitter

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka