Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Fot. Flickr
Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Fot. Flickr

"Fakty" TVN i "Gazeta Wyborcza": policja ścigała za zabawę przy pomniku smoleńskim

Redakcja Redakcja Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 225

"Gazeta Wyborcza", a za nią "Fakty TVN" opisały interwencję stołecznych policjantów po tym, jak młodzież jeździła hulajnogami po Pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Policja na Twitterze polemizuje z tezą dziennikarzy, jakoby dzieci bawiły się pod monumentem.

Do reakcji funkcjonariuszy policji doszło w sobotę w godzinach popołudniowych. Według "Gazety Wyborczej", doszło do pościgu za 14. i 15-latkami, którzy zabawiali się na placu Piłsudskiego. "Jak widzimy z nadesłanych przez niego zdjęć, interweniowało kilku funkcjonariuszy.  Wygląda również na to, że zarekwirowali nastolatkom hulajnogi" - relacjonował dziennik.

- Te osoby uderzały oponami o ten pomnik smoleński, zareagowaliśmy. Na szczęście tutaj nie doszło do uszkodzenia mienia. Na tym sytuacja nasza się zakończyła. Wylegitymowane osoby pouczono - komentował Piotr Świstak z warszawskiej komendy w rozmowie z "Faktami" TVN. "Gazeta Wyborcza" opisała incydent na podstawie relacji świadków w tonie klimatu zamordystycznego, jaki - według redakcji - panuje w kraju po 2015 roku.

Z kolei "Fakty" prześmiewczym tonem relacjonowały pościg za hulajnogami. Słyszymy w materiale o "zamaskowanej grupie", o "odważnych i brawurowych" policjantach, którzy udali się w pogoń za dziećmi. "Jak wiadomo, na hulajnogach poruszają się różne skryte indywidua" - kpił Paweł Abramowicz w reportażu i załączył fragment przejazdu Donalda Tuska na hulajnodze.

- Pamiętamy czasy totalitaryzmu komunistycznego, więc nas to nie dziwi. To wspomnienie z dzieciństwa - stwierdziła jedna z mieszkanek Warszawy w rozmowie z reporterem "Faktów".

- Zachęcamy "Fakty TVN" do obejrzenia naszego filmu, a nie tworzenia fikcji. Czy to jest jazda hulajnogą przy pomniku, czy po pomniku? - pytał profil "Polska Policja". Na pokazanym w sieci filmie widać, jak młodzież najeżdża na pomnik smoleński i traktuje go jako "hopkę", po której można skakać.

- Chodzi właśnie o to, że nikt nie był zatrzymany! Skończyło się na wylegitymowaniu i pouczeniu. Proszę zauważyć, ze to nie Policja robi z tego "aferę", a "Gazeta Wyborcza" i "Fakty TVN" - oświadczyła policja.



GW

Zobacz galerię zdjęć:

Hulajnogą po pomniku smoleńskim - zabawa w Warszawie.
Hulajnogą po pomniku smoleńskim - zabawa w Warszawie.
Policja, dzieci, hulajnogi i pomnik smoleński

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo